Jąkający król - recenzja filmu - JDabrowsky - 25 marca 2012

Jąkający król - recenzja filmu

Podczas mojego ostatniego przesiadywania przed telewizorem, przemierzałem kanały z filmami, poszukując czegoś, co zaciekawi moją osobę. Po niedługim czasie na Canal+, znalazłem materiał, który swoim gatunkiem (Biograficzny) nie był zbytnio zachęcający do oglądania. Mowa tutaj o filmie The King's Speech” (z Polskiego „Jak zostać królem”), nad którym pracował reżyser Tom Hooper i scenarzysta David Sedler.

Film jest oparty na faktach i przedstawia biografie Króla Jerzego VI. Człowieka, który uratował królestwo Anglii i poprowadził swój naród do wojny z Hitlerem. W tamtych czasach (II Wojna Światowa) ludzie potrzebowali króla, który swoją postawą potrafił zmobilizować poddanych do walki z najeźdźcami. Król Jerzy VI, miał wadę wymowy i strasznie się jąkał. Gdyby władca pokazał swą wadę, z pewnością nie wpłynęło by to korzystnie na morale ludu. Monarcha postanawia jakoś zwalczyć swą chorobę i udaje się na terapię do aktora Lionela Logue, który podaje się za lekarza.

                Podczas oglądania Dramatu historycznego, możemy zaobserwować idealną grę aktorską. Jako głównego bohatera (Króla Jerzego  VI), reżyser obsadził Colina Firith’a. Aktor ten grał w wielu bardzo dobrych i szanowanych filmach, za każdym razem potrafił wczuć się w postać którą miał przedstawić i zagrać ją jak najlepiej. W filmie „Jak zostać królem”, Colin profesjonalnie podszedł do swojej pracy, przez co otrzymał zasłużonego Oskara za rolę pierwszo planową. Wspominając o aktorach, nie możemy tutaj także pominąć Heleny Bonham Carter (można ją kojarzyć także z filmu „Harry Potter”, jako Bellatrix Lestrange. W „Jak zostać królem”, zagrała Królową Elżbietę) oraz Geoffreya Rusha (filmowego Lionela Logue. Jego zaś, można skojarzyć z filmem „Piraci z Karaibów”, jako Kapitana Hectora Barbossa). Ta dwójka także odegrała swoją rolę bardzo profesjonalnie, przez co oboje dostali nagrody za najlepsze postacie drugoplanowe właśnie w tym filmie.

Helena Bonham Carter i Colin Firith

                W „Jak zostać królem”, możemy także wyróżnić piękną muzykę, która była odpowiednio dopasowana do emocji panującej na ekranie. Nic dziwnego, że właśnie za soundtracki z tego filmu, Alexandre Desplat dostał nagrodę BAFTA.

                Wiele osób niestety odrzuca ten film, z powodu tematyki. W końcu co może być ciekawego, oglądając życie „sztywnej” rodziny królewskiej? Mylą się. Karol Jerzy VI, miał bardzo barwną i ciekawą biografię, zaczynając od jego nieszczęśliwego dzieciństwa aż do początków panowania nad Anglią. Dlatego, jeśli, tylko z tego powodu jeszcze nie zasięgnąłeś ręki po ten materiał, to nie marnuj czasu! Naprawdę. To jest film, w którym raz będziesz śmiać się po pachy, a raz ocierać po kryjomu łzy ze wzruszenia.

                Muszę przyznać, że bardzo miło mi się oglądało film „Jak zostać królem” i oprócz małych błędów kamerzysty w niektórych scenach, nie widzę u niej żadnych, wielkich minusów. Uważam, że 80 nagród (39 wygranych, 41 nominacji) jakie ten film dostał, są adekwatne do mojej oceny. Serdecznie wam go polecam do obejrzenia.

"Jak zostać królem", mocno pokazuje że w dzisiejszych czasach, filmy bez większej akcji, wybuchów i efektów 3D także mogą być interesujące - wystarczy chcieć.

Pozdrawiam i Dziękuje za przeczytanie

JDabrowsky 

P.S Jeśli podobają Ci się moje artykuły, zapraszam do subskrybcji mnie na, Facebooku: http://www.facebook.com/JDabrowsky

JDabrowsky
25 marca 2012 - 19:40