Mamy lata 70. Najlepszy agent supertajnej agencji wywiadowczej ginie w podejrzanych okolicznościach, a wyjaśnieniem jego śmierci zajmuje się sekretarka tejże agencji. Pozornie brzmi jak scenariusz komedii, ale nic bardziej mylnego: „Velvet. U kresu” Eda Brubakera i Steve’a Eptinga to dzieło jak najbardziej poważne.