Pisałam już o artystycznej odsłonie Czerwonego Kapturka w The Path. Kilka tygodni temu (zupełnym przypadkiem) trafiłam na grę, która zaskakuje w każdym calu i również jest interpretacją przygód dziewczynki w czerwonej czapeczce - Czerwony Kapturek (po prostu), autorstwa koła naukowego z krakowskiego AGH, SKN Shader. Zaintrygowani?
Żółto-niebieska fala zalała kina po raz drugi. Kolejna część Jak ukraść księżyc, pod zakamuflowanym tytułem Minionki rozrabiają gości już na ekranach. Jest to powrót w nieco gorszym, lecz nadal bardzo dobrym stylu!
Trzy lata temu The New York Times Magazine stworzył nietypową galerię zatytuowaną 14 Actors Acting: A Video Gallery of Classic Screen Types. Jednominutowe filmiki poświęcone są najbardziej klasycznym scenom filmowym, natomiast występujący w nich aktorzy, wedle magazynu, definiują kino w 2010 roku. Zdumiewa mnie, że odkryłam ten projekt dopiero wczoraj, gdyż rzecz jest warta uwagi. Jeśli Wam również umknęło to wydarzenie - zapraszam.
Pamiętam, że gdy próbowałam się wciągnąć w serial 4400, pomyślałam, że czołówki seriali zaczynają żyć własnym życiem - twórcy telewizyjnych opowieści przykładają wielką wagę do tych kilkudziesięciu sekund przed daniem głównym, serwując nam małe dziełko na powitanie. Mając w głowie kilka zasługujących na wielkie brawa sekwencji otwierających seriale, zaczęłam drążyć temat i oglądać same czołówki. Wygrzebałam kilkanaście pozycji, które są urzekające... Nie będę się bawić w układanie ich od najlepszej do najgorszej z najlepszych. Prezentuję swój subiektywny wybór z krótkim uzasadnieniem - dlaczego.
Tydzień temu fsm opublikował listę 10 najważniejszych książek, jakie przeczytał w ciągu swego życia. Zapowiedział również, że i ja zmierzę się z zadaniem. Problem polega na tym, że początkowo gorączkowo szuka się w zakamarkach pamięci książek, do których pasowałby przymiotnik "najważniejszy". Gdy zaczynają się pojawiać pierwsze pozycje, lista zaczyna rosnąć i rosnąć, i szybko okazuje się, że 10 to zdecydowanie za mało. Postanowiłam obrać ścieżkę chronologiczną, w trakcie której chyba się okaże, że nie ogranicza mnie żaden gatunek literacki.