Relacja z finałów EU LCS w Krakowie
Recenzja gry Small World - mały świat pełen możliwości
Recenzja gry Cyklady. Zostań władcą archipelagu
Bastion - gra, której się słucha
Claustrophobia - zwiedzanie podziemi dawno nie było tak przyjemne
What the hells? #3 - nowa oficjalna strona Diablo i próbka polskiej wersji językowej
Kilka dni temu w The Los Angeles Times ukazał się wywiad z Ronem Howardem, reżyserem jednego z największych filmowych przedsięwzięć najbliższych lat, czyli adaptacji Mrocznej Wieży Stephana Kinga. Wszystkich fanów ucieszy pewnie fakt, że Ron od kilku miesięcy nie myśli o niczym innym, tylko o wspomnianej wyżej książce.
Nowy rok zbliża się wielkimi krokami, więc coraz więcej branżowych portali, umieszcza swoje listy 5, 10 czy 25 najlepszych gier mijającego roku. W najnowszym odcinku Weekend Initiative, możemy poznać 10 największych hitów wybranych przez redaktorów portalu IGN UK. Muszę przyznać, że ich wybór jest dla mnie naprawdę dużym zaskoczeniem. W zestawieniu znalazło się oczywiście wiele pewniaków, takich jak Mass Effect 2 czy Red Dead Redmption, ale jest też dużo perełek, których mało kto mógł się spodziewać. Szczególnie za pierwsze miejsce mają u mnie OLBRZYMIEGO PLUSA! Pracujący w IGN redaktorzy muszą mieć naprawdę big cojones, że odważyli się na TAKI krok. Fani pozostałych tytułów zlinczują ich pewnie w komentarzach, ale prawda jest taka, że nikt bardziej nie zasłużył na tytuł najlepszej gry 2010. Od dzisiaj zakładam fanklub IGN ^^
Na łamach gameplaya rzadko pojawiają się informacje ze świata sportu, ale dla pewnych wydarzeń trzeba zrobić wyjątek. Mowa tutaj oczywiście o wczorajszym El Cassico, czyli meczu pomiędzy Barceloną, a Realem Madryt, który wzbudza na świecie tak wielkie emocje, że jak dobrze ktoś zauważył: „gdyby Korea Północna zaatakowała w poniedziałek swojego południowego sąsiada, to Hiszpańscy dziennikarze wspomnieliby o tym dopiero po usłyszeniu ostatniego gwizdka”.
Wszelkiego rodzaju top listy zawsze wzbudzają kontrowersję. Bardzo często pomijają nasze ulubione hity, wywyższają totalne crapy lub ustawiają wszystko w złej kolejności. Kilka dni temu w portalu IGN ukazała się jednak lista, pod która mógłbym się podpisać wszystkimi rencami i nogami. Chodzi mianowicie o TOP 10 największych growych rozczarowań tego roku.
Premiera Kincecta zbliża się wielkimi krokami, więc sieć sklepów GAME postanowiła przygotować dla swoich klientów specjalny filmik, prezentujący operację rozpakowywania nowego "dziecka" Microsoftu. Pomysł wydaje się świetny, ale jego wykonanie to prawdziwa katastrofa. Na ekranie możemy zobaczyć miłego pana, który zamiast opowiadać o swoich wrażeniach, czyta nam z kartki przygotowany wcześniej marketingowy chłam. Usłyszmy więc o "nadchodzącej rewolucji", "niesamowitych doznaniach" i "wspaniałej przyszłości". Wraz z biegiem czasu robi się jeszcze "ciekawiej". W pewnym momencie facet zaczyna wyciągać spod stołu masę różnych kabli, a następnie tłumaczy jak podłączyć Kinecta do starego X360. "Ten przedłużacz podłączacie tutaj, tamten zasilacz tam, tą przejściówkę owam, a jak macie wi-fi to robicie to, tamto i siamto. To na prawdę jest takie proste!" Nie chcę wszczynać wojny między fanboyami, ale mnie denerwuje już zwykły kabel USB od Eye Toya. Za przejściówkę, przedłużacz i osobne zasilanie chyba podziękuję ;) Jak nie chcecie oglądać tego małego koszmarka, to jest na szczęście wersja alternatywna od IGN. Oba filmiki poniżej.
Gothic i Fable. Trudno o dwie bardziej różniące się od siebie serie RPGów fantasy. Z jednej strony mamy brutalne i pełne trudnych wyborów Królestwo Myrtany, a z drugiej baśniową krainę Albion, w której wszystko jest czarne lub białe. Walka, system rozwoju bohatera, stopień liniowości. Niemal każdy element odróżnia obie serie. Najnowsze kontynuacje mają jednak ze sobą coś wspólnego. Oprócz podobnej daty premiery, łączą je słabe oceny, wystawiane zarówno przez graczy jak i recenzentów. Szczególnie dziwi to w przypadku serii Fable, która do tej pory, dzięki złotoustemu Piotrusiowi, cieszyła się taką sławą, że wystawienie jedynce lub dwójce oceny poniżej 8 groziło linczem i społecznym ostracyzmem ;) Co ma jednak zrobić maniak RPGów fantasy? Przecież nie odpuści sobie zagrania, chociaż w jeden z tych tytułów. Który sprawi mu mniej bólu? Który mniej zawiedzie? Zapraszam do głosowania.
Do premiery drugiej części Dragon Age zostało jeszcze sporo czasu, ale firma BioWare robi wszystko, żeby jeszcze bardziej podkręci hype na swojego najnowszego RPGa. Na oficjalnej stronie gry ukazał się właśnie nowy trailer, zatytułowany Rise to Power, który nie jest może tak efektowany jak zaprezentowany wcześniej cinematic, ale zawiera za to dużo więcej ciekawych informacji na temat fabuły gry. Możemy na nim podziwiać m.in. tajemniczą, rzucającą sztyletami łotrzycę, która podobnie jak Morrigan, preferuje raczej dość "przewiewny" ubiór i ma słabość do ratujących świat bohaterów ;)
Trochę musieliście czekać na następne materiału, ale w końcu są i zdecydowanie warto je wszystkie obejrzeć. Zespół odpowiedzialny za Diablo 3 zaserwował nam kolejną potężną dawkę nowych informacji. Poznaliśmy m. in. wiele szczegółów na temat broni, pancerzy, kamieni szlachetnych, kupców (artisans) czy ogłoszonego niedawno systemu PvP. Twórcy odpowiedzieli też na sporą ilość pytań, wśród których nie mogło oczywiście zabrakną kultowego "Kiedy będzie premiera Diablo?". Na koniec zapraszam was do obejrzenia koncertu Tenacious D. Black i Gass dali czadu! :D Jeżeli nie chce wam się wszystkiego oglądać lub macie problemy z angielskim, już niedługo postaram się przygotować obszerną listę najciekawszych nowości. Kiedy ją zamieszczę? When it's done! ^^
Pierwszy dzień Blizzconu za nami i muszę przyznać, że nie spodziewałem się, aż tak dużej ilości materiałów na temat Diablo 3. Daty premiery może nie ogłoszono, ale jak to mówił Laska z polskiej komedii wszechczasów "Bunkrów nie ma, ale też jest zaje****" ;) Nie wierzycie?Zapraszam do obejrzenia wszystkich nowych materiałów, jakie udało mi się znaleźć w sieci na temat trzeciego Diabełka. Oprócz trailere z Demon Hunterem w roli główne, możecie podziwiać 19 minutowy (!!!) gameplay (HD!) oraz pełną relacje z panelu poświeconego D3. Enjoy!
Od czasów pierwszych części Medal of Honor i Call of Duty nie grywam zbyt często w (pseudo)realistyczne strzelanki. Ominęło mnie pierwsze Modern Warfare, drugie Modern Warfare, a nawet ostatni Battlfield. Nie wiem w sumie czym tak długa przerwa była spowodowana, bo wojenne klimaty bardzo lubię, ale cóż… tak wyszło. Nowemu Medalowi postanowiłem dać jednak szansę. Byłem ciekawy jak EA poradzi sobie ze wskrzeszeniem słynnej serii oraz jak wyewoluował sam gatunek. Już na początku chciałbym jednak uprzedzić, że wystawiona ocena dotyczy tylko kampanii dla pojedynczego gracza. Swoją przygodę z graniem po sieci (w FPSy) zakończyłem na UT oraz ET, więc nie jestem zbyt kompetentny w tej kwestii.