Murcielago tom 24 - Froszti - 12 sierpnia 2024

Murcielago tom 24

 

Zabójczo piękna i równie skuteczna Kuroko powraca w dwudziestym czwartym tomie serii Murcielago, aby ponownie zabrać czytelników w świat akcji, przemocy i pikanterii.

Murcielago tom 24 kontynuuje wątek z poprzedniego tomu dotyczący zabójczyni zwanej „Perfumiarką”. Po tym, jak Celine Argente pojawiła się w kraju, szybko zwróciła na siebie uwagę odpowiednich służb. Ona sama wyraźnie czegoś szuka, a jej główny cel znajduje się ukryty w górze rodu Yamatsukami. Jej tropem cały czas podąża Kuroko w doborowym towarzystwie między innymi Hinako i Ayako. Ich cel jest tego świadomy, a to dla bohaterek oznacza konieczność zmierzenia się z naprawdę groźnym przeciwnikiem.

Podstawą dwudziestej czwartej części serii jest akcja, której tutaj można odmieniać przez wszystkie możliwe przypadki. Widowiskowość tytułu to jedno. Yoshimurakana po raz kolejny pokazuje tu, że potrafi stworzyć intrygujące, wielowarstwowe postacie, które fascynują i połączyć je z dynamiczną treścią, gdzie nie brakuje mocnej dawki brutalności (momentami mocno przerysowanej).

Fabuła mangi nie jest jakoś nadmiernie głęboka, zresztą nigdy taka nie była, ale i tak potrafi ona mocno zaangażować czytelnika. Kolejne strony wypełnione są najprzeróżniejszymi walkami. W przeciwieństwie do wcześniejszych odsłon mamy tu za to znacznie mniej „pikantnych” scen. Nie brakuje za to dobrze dopasowanego do akcji humoru i odrobiny klimatycznego mroku.

Jeśli chodzi o rysunki, to kolejny raz styl Yoshimurakany zachwyca i stanowi doskonałe dopełnienie scenariusza. Autor umiejętnie łączy groteskę z elegancją, tworząc wizualnie oszałamiające kadry, które potrafią jednocześnie przerażać i zachwycać. Tom 24 nie zawodzi pod tym względem – każdy rozdział jest pełen dynamicznych momentów, sprawiających wizualną radość odbiorcy.

Murcielago tom 24 to więc kolejny mocny punkt w serii, który powinien zadowolić fanów. Tych, którzy nie mieli jeszcze okazji sprawdzenia tego tytułu, a lubią mocną akcję bez trzymanki z dawką pikantnych momentów, zachęcam do sięgnięcia po mangę.


Mangę do recenzji dostarczyło wydawnictwo Waneko

Froszti
12 sierpnia 2024 - 15:23