Neon Kelly z serwisu internetowego Videogamer ma dobre ucho. Podczas prezentacji gry Fallout: New Vegas na tegorocznych targach gamescom, ten brytyjski dziennikarz odkrył, że utwory muzyczne towarzyszące wędrówkom po pustkowiach są łudząco podobne do kompozycji Mike’a Morgana z dwóch pierwszych odsłon cyklu. To pozwoliło wysnuć mu nie do końca słuszny, ale za to interesujący wniosek. Kelly uznał, że wspomniany wyżej artysta bierze udział w produkcji nowego Fallouta, po czym napisał to w swoim sprawozdaniu z prezentacji gry. Ta wiadomość natychmiast wywołała burzę wśród fanów serii.
Podekscytowani miłośnicy postnuklearnej sagi zaczęli domagać się potwierdzenia tej informacji i w końcu głos musiał zabrać Jason Bergman z firmy Bethesda Softworks, który nadzoruje produkcję gry. Developer wyjaśnił, że jedynym autorem muzyki do Fallout: New Vegas jest Inon Zur, ale utwory stworzone kilkanaście lat temu przez Mike’a Morgana również zostały wykorzystane w programie! Jak widać, dziennikarz nieźle poradził sobie z rozszyfrowaniem kawałków, ale wyciągnął błędne wnioski odnośnie ich kompozytora.
Bergman stwierdził, że znane z pierwszych odsłon cyklu kompozycje usłyszymy w New Vegas w trakcie zwiedzania niektórych lokacji – czyżby szykował się powrót do nieodwiedzanych od lat miejscowości? Oprócz tego partie stworzone przez Morgana będą obecne w utworach Zura – artysta zmiksował ciekawsze fragmenty i wplótł je do własnych kompozycji. Z „jedynki” i „dwójki” zapożyczono też część efektów dźwiękowych, co tym bardziej powinno ucieszyć fanów Fallouta.
Jeżeli nie miałeś dotąd okazji zapoznać się z twórczością Marka Morgana, gorąco zachęcam Cię do przejrzenia tej strony. Znajdziesz tam nie tylko opis ścieżki dźwiękowej z drugiej odsłony cyklu Fallout, ale także linki do witryn zawierających próbki utworów.