Zapamiętaj - Outland 2011 PS3 i X360 epickość i rozmach! - Jiker - 1 października 2010

Zapamiętaj - Outland, 2011, PS3 i X360, epickość i rozmach!

Taka właśnie myśl wpadła mi do głowy tuż po obejrzeniu pierwszego zwiastuna gry Outland, nowego dzieła zespołu Housemarque (to oni wyprodukowali naprawdę udane Super Stardust HD na PS3). Outland wyrósł w moich oczach jak fasola przed Jasiem. Ni stąd, ni zowąd okazało się, że gra, która wcześniej tylko mi gdzieś mignęła, okazała się fajerwerkiem, obok którego nie można przejść obojętnie. Kajam się teraz i okładam, bo niedopatrzenie to wielkie. 

Epicko!

Opublikowany właśnie zwiastun Outland pokazuje, że ta gra ma w sobie wszystko, czego mógłby sobie zapragnąć fan gier arcade'owych. Fajna, dynamiczna akcja, wyczesani w kosmos przeciwnicy, piękne tła oraz artystyczny sznyt, który od czasu pierwszych gier Team Ico tak  bardzo lubimy powodują, że na twarzy mimowolnie pojawia się uśmiech zadowolenia. Jest naprawdę dobrze, a pewnie z każdym kolejnym poziomem będzie tylko lepiej!

Outland zostanie wydany w 2011 roku już zarówno na PlayStation 3, jak i Xboksa 360 (PSN, XBL). Produkcja będzie wyjątkowo dopakowaną platformówką, w której nie zabraknie elementów znanych z tzw. shmupów (arcade'owych strzelanin). Wiecie, setki pocisków, lawirowanie między nimi nieosiągalne dla nie-Japończyka, barwy jak z koszmaru epileptyka (bez urazy) i tym podobne. W sumie, z powodu decyzji o wyposażeniu głównego bohatera w możliwość zmiany kamuflażu z jasnego na ciemny i odwrotnie, twórcom udało się  również upodobnić swoją grę do mojej ukochanej Ikarugi. Samą ideę wykorzystamy zarówno w walce z przeciwnikami (przejmowanie pocisków o danej barwie, łatwiejsze likwidowanie wrogów o kolorze przeciwnym do barwy pocisków itp.), ale również podczas kontaktu z elementami otoczenia. Sam pomysł jest oczywiście godny naśladowania, gdyż wprowadza do rozgrywki tak pożądany element taktyczny.

W Outland ujęte zostaną przy tym wszelkie nowoczesne rozwiązania, z interaktywnym światem na czele. Miłośników dobrze nakreślonych historii ucieszy zapewnie obecność podobno ciekawego wątku fabularnego, a ludzi łasych na sekrety z pewnością zadowolą dziesiątki odnóży, tajemne komnaty i inne ukryte ciekawostki. Dodajmy do tego jeszcze epickie starcia z potężnymi bossami, a otrzymamy prawdziwy ideał. Mam tylko nadzieję, że w rzeczywistości będzie równie dobrze, co na papierze.

Jiker
1 października 2010 - 00:31