Flashowe Top10 września

Wrzesień to dla większości graczy miesiąc powrotu do szkoły. Co za tym idzie, czas przeznaczony na granie zmaleje z kilku godzin do kilku minut. Nie ma co tracić czasu na loadingi - lepiej zagrać w coś krótkiego, niezobowiązującego, co można przerwać kiedy tylko zajdzie taka potrzeba. Gry przeglądarkowe stają naprzeciw takim oczekiwaniom. Tylko czy flashowi developerzy staneli w tym miesiącu na wysokości zadania? Moim zdaniem wyszukanie ciekawych pozycji było tym razem nieco trudniejsze, ale i tak udało mi się wyłowić kilka perełek. Oto przed wami zestawienie najlepszych flashowych gier września!

#10 - GunBot - Typowa gra od panów z BerzerkStudios. Świetna grafika, oprawa muzyczna, dopracowane detale... Jednak czegoś w ich produkcjach zawsze brakuje. GunBot jest nieco zbyt monotonny jak na strzelankę, przeciwnicy są tacy sami, tylko zmieniają kolor i są mocniejsi... Mimo to grę wyróżniam dziesiątym miejscem, bo nikt nie każe jej nam w całości przechodzić. ;] Plusami gry, poza wcześniej wymienionymi, jest arsenał 15 różnych pistoletów, każdy oferujący unikatowy sposób strzelania.

#09 - Recordshop Tycoon - Jak sama nazwa wskazuje, gra przeniesie nas w świat sprzedaży płyt muzycznych. Zaczynając w małym sklepiku na uboczu odwiedzanym kilka razy dziennie przez lokalnych licealistów, naszym celem będzie wybudowanie wielkiego imperium muzycznego w centrum miasta, generującego ogromną kasę. Zamawianie płyt, analiza rynku, rozbudowa sklepu. To i wiele innych elementów rozgrywki pozwoliły mi dobrze się bawić przez dobre pół godziny. Niestety nie trudno w tym o monotonność i po 50 decyzjach na temat gatunku muzycznego zamawianych płyt czułem się trochę jakbym sam wykładał towar w Biedronce. Mimo to polecam.

#08 - Shattered Colony: The Survivors - Czy istnieje słaby film lub gra o zombie? Osobiście nic nie przychodzi mi na myśl. Nieumarli to temat który chyba nigdy się nie znudzi. Sprawdza się to również w przypadku Shattered Colony. Jest to gra strategiczna w której grupa ludzi walczy o przetrwanie. Musimy penetrować opuszczone domy w poszukiwaniu zapasów, budować schroniwnia, fortyfikacje oraz oczywiście walczyc z chordą zombie. RTS nie jest popularnym gatunkiem wśród gier flashowych. A szkoda, bo chętnie zobaczył bym więcej takich pozycji jak Shattered Colony.

#07 - Wake Up The Box 2 - Śpiące pudło powraca i to w całkiem dobrej formie. Klasyczna gierka fizyczna, gdzie musimy ułozyć posiadane elementy w taki sposób, żeby uruchomić maszynerię i obudzić śpiocha. Gra wypada zdecydowanie lepiej od pierwszej części. Poziomy są na lepiej zaplanowane, kreatywniejsze i zabawniejsze. Znajdziemy nawet kilka nawiązań kulturowych. Tak samo jak w więszkości tego typu gier, tak i tutaj znajdziemy 30 poziomów które powinny wystarczyć na pół godziny zabawy.

#06 - Robot Wants Ice Cream - Czwarta już część przygód wybrednego blaszaka. Tym razem robot zdecydował, że nie chce już więcej zwierząt, a właściwie stwierdził, że ma ich zbyt dużo i postanowił odesłać kota do domu... Za to jak na złość zbliżającym się mrozom, zachciało mu się lodów. Po raz kolejny przyjdzie więc nam więc walczyć z nieznanymi cywilizacjami, rozwiązywać zagadki i stawać na głowie, żeby zadowolić naszego robota. Robot Wants Ice Cream to gra platformowa, wyróżniająca się tym, że całość rozgrywa się na niewielkim z pozoru poziomie. Naszym celem jest szukanie power-upów, które pomogą nam w dotarciu do coraz to dalszych platform. Osobiście uważam, że to najlepsza odsłona serii.

#05 - Reincarnation: The Backfire Of Hell - Właściwie to polecając ten tytuł, polecam Wam całą serię gier Reincarnation. Są one bardzo krótkie, ale wypuszczane regularnie średnio co miesiąc. Są to doskonale animowane gry typu point & click opowiadające o przygodach piekielnego sługi, przywołującego złe dusze z powrotem do piekła. Oczekujcie więc czarnego humoru i wiele złłłłłaaa.

#04 - [Visible] III - Mimo, że poprzednie części serii nie odniosły większego sukcesu, ta odsłona radzi sobie wręcz świetnie. Visible to gra platformowa z elementami logicznymi. Pod głównym widokiem planszy widzimy jego lustrzane odbicie. Różni się jednak ono pod względem rozmieszczenia pułapek oraz platform. Zarówno elementy świata głównego, jak i jego odbicia, wpływają na naszego bohatera. Trzeba więc być zawsze czujnym i skupinym. W grze wcielimy się w ninję (?), więc spodziewajcie się skakania po ścianach, wspinaczek oraz ukrywania się przed ruchomymi pułapkami. Gra oferuje 2 tryby rozgrywki na przyzwoitym poziomie trudności. Wykonanie wszystkich zadań to dobre 80minut gry.

#03 - Vertical Drop Heroes - To niemal esencją tego, czym jest gra casualowa. Czyli esencją esencji. Vertical Drop Heroes świetnie parodiuje styl klasycznych gier i narzuca im tempo gry znane Half-Minute Hero na PSP. Naszym celem jest uratowanie pięciu księżniczek (taaa, lepiej jak jest wiecej!). W tym celu spadamy w otchłanie różnych lokacji, zbierając klucze, artefakty, uwalniając sojuszników, zabijając potwory, unikając pułapek. Typowa runda nie trwa dłużej niż minutę. Świetne na krótkie przerwy w pracy. ;]

#02 - Crush The Castle 2 - Znowu będziemy niszczyć i plądrować. Celem gry jest niszczenie zamków, a właściwie niszczenie ich w taki sposób, by gineli ich mieszkańcy. Do dyspozycji mamy katapultę, oraz 15 różnych pocisków - od zwykłych kamieni, przez bomby z zapalnikiem czasowym, do broni biologicznej włącznie. Poza ilością pocisków, gra nie różni się właściwie niczym. Nadal będziemy wykrzykiwać "jak on się tam ostał!?" i próbować przejść ten sam poziom po 50 razy. Zabawy nie zabraknie, a ukończenie kampanii powinno nam zająć godzinę.

#01 - Pixel Purge - Nastały ciężkie czasy w świecie pikseli, czystka rysuje się na horyzoncie... Po krótkim wstępie fabularnym, gra szybko przenosi nas do klasycznego, ale niezwykle dynamicznego i efektownego shootera. Będziemy strzelać do chmar przeciwników, zbierać doświadczenie, rozwijać zdolności. W grze zdobywamy trofea - jest ich łącznie 50. Odblokowywanie ich daje nam bonusowe punkty zdolności, dzięki czemu w każdej kolejnej grze będziemy mieli szanse na lepszy wynik. Osobiście przy Pixel Purge spędziłem łącznie kilka godzin i jest to dla mnie najlepsza flashowka września. Polecam!