Grającym Polakom wydaje się, że Japończyk na konsolę jest w stanie przeznaczyć nawet ostatniego jena. Jak się jednak okazuje, cena Nintendo 3DS - ustalona w Japonii na poziomie 25 tysięcy jenów, czyli około 850 złotych - jest dla mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni całkiem wygórowana. Czy do tego stopnia, że część z nich odłoży zakup nowej platformy Nintendo na później?
Z badań japońskiego serwisu GetNews.jp (przeprowadzonych na grupie 1003 Japończyków,) wynika, że blisko 80% uważa najnowszy sprzęt do grania Nintendo za drogi. Jedynie 16,4% z nich wydało osąd, że cena konsoli została ustalona na rozsądnym poziomie.
Cena konsoli Nintendo 3DS jest:
Obstawiam, że wiele z badanych osób uznało cenę 3DS za zbyt wysoką lub wysoką z powodu różnicy pomiędzy nią, a ceną Nintendo DSi oraz Nintendo DSi LL, czyli poprzednich konsol przenośnych Nintendo. Obecnie Japończycy mogą je bowiem zakupić za 15 tysięcy i 18 tysięcy jenów, czyli równowartość 525 i 630 złotych. Oznacza to, że 3DS będzie od nich droższy o nawet 325 złotych. A że Japończycy zazwyczaj skrupulatnie liczą pieniądze, wyniki sondażu nie powinny nas tak znowu bardzo dziwić.
Odpowiadając jednak na pytanie zadane w pierwszym akapicie tego wpisu stwierdzam, że: nie. Wydaje mi się bowiem, że w miarę zbliżania się do dnia premiery Nintendo 3DS coraz większa liczba Japończyków deklarujących miłość do gier będzie się przekonywać do nowej platformy Nintendo, by wreszcie w dniu premiery (zapowiedzianej na 26 lutego 2011 roku) wydać odpowiednią sumę i cieszyć się dopracowanymi grami oferującymi wsparcie dla technologii 3D. Nie zdziwię się, jeśli rezultaty sprzedaży z pierwszych kilku dni pójdą w miliony egzemplarzy. Miłość Japończyków do Nintendo jest przecież bezgraniczna.