Antares kontra pierwszy materiał wideo z komentarzem – „Snoopy and Peanuts”

W życiu większości znanych mi osób trudniących się pisaniem o grach wideo przyszedł w końcu moment próby poszerzenia swoich umiejętności i spróbowania swoich sił w tworzeniu materiałów audio i wideo. Sam ponad rok temu robiłem przymiarki do nagrywania wideo-recenzji, lecz ostatecznie uznałem tą formułę za zbyt czasochłonną. Z racji branżowego sezonu ogórkowego i nabycia mocniejszego sprzętu, któremu niestraszny jest rendering filmów, postanowiłem nagrać i zmontować serię krótkich filmików, oczywiście traktujących o grach. Na pierwszy ogień poszła antyczna produkcja, od której zaczęła się moja przygoda z elektroniczną rozrywką.

Od tej gry wszystko się zaczęło...

„Snoopy and Peanuts” to połączenie gry przygodowej i platformowej skierowane do najmłodszych graczy. Tytuł ukazał się w 1989 roku, a sam grałem w niego mając około czterech lat, czyli w roku 1991. Obecnie jest on dostępny za darmo, gdyż uzyskał status abandonware. Rozgrywka w tej grze nie jest zbyt wdzięcznym materiałem do pokazywania w formie wideo lecz uznałem, że mój pierwszy oficjalny audiowizualny materiał w Internecie powinien dotyczyć gry, od której wszystko się w moim przypadku zaczęło. Zatem, żeby nie przedłużać zapraszam Was serdecznie do zapoznania się z filmikiem i skomentowania co jest dobre, a co wymaga jeszcze poprawy. Pozwolę sobie jednak najpierw nadmienić, że:

1. Zdaję sobie sprawę, że głos jest trochę przytłumiony i metaliczny, a miejscami za głośny, przez co słychać dmuchanie w mikrofon. Obecnie problem częściowo rozwiązałem zamontowaniem w headsecie gąbki, którą zdemontowałem HS’a od mojego Xboxa 360. W przyszłości planuję zakup lepszego mikrofonu, więc jeśli macie jakieś sugestie zakupowe, to bardzo chętnie z nich skorzystam.
2. Wideo i komentarz były nagrywane „na żywca”. Osobiście preferuję wcześniejsze przygotowanie treści, niemniej jednak tworzenie wideo z komentarzem na gorąco ma swój urok. Dlatego też będę umieszczał materiały należące zarówno do jednej, jak i drugiej formy.
3. Wszelkie opcje pokazywania swojej osoby i/lub wygłupów przed kamerą muszę na razie sobie odpuścić – nigdy nie miałem takowej potrzeby, więc najzwyczajniej w świecie nie mam cyfrowej kamery nagrywającej w zjadliwej jakości. Obecnie co drugi telefon nagrywa dobre filmy w jakości HD-Ready, więc jeśli sobie sprawię nową słuchawkę to zobaczymy, czy da się z nią nagrywać wstępy do takich materiałów.
4. Drugi odcinek pojawi się już wkrótce i będę w nim prezentował „Prince of Persia”. Zadbałem też o to, by głos w nim brzmiał lepiej.