Mroczny Rycerz Powstaje: informacje zebrane (#1) - TommiK - 21 listopada 2011

Mroczny Rycerz Powstaje: informacje zebrane (#1)

Przed kilkoma dniami informowałem Was o akcji, którą magazyn filmowy Empire przygotował w związku z najnowszym wydaniem, zawierajacym zdjęcia z planu i nowe szczegóły o finale trylogii przygód Batmana w reżyserii Chrisa Nolana. Dziś za pośrednictwem swojej strony internetowej czasopismo opublikowało fragment artykułu zawierający wypowiedzi m.in. reżysera i Toma Hardy'ego (Bane). Są tu spore niespodzianki, a więc ostrzegam przed spoilerami.

Christopher Nolan:

"Chodzi o zakończenie historii Batmana i Bruce'a Wayne'a. Zostawiliśmy go w bardzo niepewnym położeniu. Może to zaskoczy niektórych, ale nasza historia ma miejsce nieco później, osiem lat po The Dark Knight. Mamy więc starszego Bruce'a Wayne'a; nie jest w najlepszej kondycji.

Za pomocą Bane'a dajemy Batmanowi wyzwanie, jakiego wcześniej nie spotkał. Wybierając takiego przeciwnika i taką opowieść testujemy Batmana fizycznie i psychicznie."

Tom Hardy o granej przez siebie postaci:

"Jest brutalny. Naprawdę brutalny. Wielki, niezwykle oziębły gość, o mocno określonym stylu walki. Tu nie chodzi o walkę. Chodzi o rzeź. Ciężkie uderzenia pięścią, ciężkie kopniaki, paskudne. Wszystko od przestawiania stawów do miażdżenia czaszek, miażdżenia klatek piersiowych, deptania piszczeli, kolan, karków, obojczyków, urywania głów, wbijania pięści w klatkę i wyrywania kręgosłupa. To terrorysta zarówno pod względem psychicznym jak i w brutalności zachowań."

Projektantka kostiumów Lindy Hemming nt. wyglądu Bane'a:

Wcześniej został ranny. Cierpi ból i potrzebuje pewnego gazu, aby przetrwać. Bez maski nie jest w stanie znieść bólu. Rurki z maski idą wzdłuż szczęki w kierunku pleców i tam trafiają do dwóch zbiorników.

Przypominam, że już w grudniu zostaną pokazane pierwsze fragmenty filmu - początkowe 6-7 minut będzie wyświetlane przed Mission: Impossible 4 w wybranych kinach IMAX. Jak informuje reżyser, fragment ten będzie "wprowadzał postać Bane'a i dawał posmak reszty filmu".


Jeśli komuś mało nowinek, w Sieci pojawiły się skany zdjęć z Empire prezentujące sceny z filmu.


Jak widzimy więc, Nolan tradycyjnie zaskakuje interpretując komiksowe historie na własny, często daleki od oryginału sposób. O ile motyw zmęczonego Bruce'a/Batmana był podstawą serii Knightfall, tak postać jego głównego przeciwnika już teraz mocno różni się od pierwowzoru. Poprzednie filmy w serii pokazały jednak, że takie podejście w żadnym wypadku nie musi być wadą, a autorskie pomysły reżysera potrafią przebić uznane powieści graficzne. Powtórzę więc za innymi: In Nolan we trust.

TommiK
21 listopada 2011 - 21:10