Wszyscy walczą z SOPA (Stop Online Piracy Act) [UPADTE] - sathorn - 5 stycznia 2012

Wszyscy walczą z SOPA (Stop Online Piracy Act) [UPADTE]

Zacznijmy od szybkiego wstępu przeznaczonego dla osób niezorientowanych w temacie. Czym jest SOPA? Rozwinięcie tego skrótu to "Stop Online Piracy Act", czyli w wolnym tłumaczeniu "Ustawa o przeciwdziałaniu piractwu sieciowemu". Jest to kontrowersyjna ustawa, którą aktualnie lobby dużych wydawców i koncernów próbuje przepchnąć przez proces legislacyjny w USA. Aktualnie debata na jej temat została wstrzymana, kontynuowana będzie kiedy Kongres zbierze się ponownie po zimowej przerwie.

Czemu SOPA jest tak kontrowersyjna? Otóż ustawa ta pozwala amerykańskiemu Departamentowi Sprawiedliwości blokować na wniosek posiadaczy majątkowych praw autorskich, domeny stron na których udostępnia czy nawet tylko istnieje możliwość udostępniania, treści do których dane serwisy nie mają praw. Przeciwnicy ustawy widzą w takim przepisie zezwolenie na cenzurowanie Internetu. Tym bardziej, że możliwe będzie też blokowanie stron, na których zachęca się, bądź pomaga w takim działaniu. Jeżeli ustawa zostanie przeforsowana, to na terenie USA dostęp do części stron internetowych, np. konglomeratów torrentów, zostanie utrudniony, ponieważ łączyć się z pewnymi stronami będzie trzeba za pośrednictwem bezpośredniego adresu IP, nie domeny.

Gdyby podobna ustawa weszła w życie w Polsce i jeden z koncernów uznał, że w swoich notkach zachęcam do piractwa, a nawet gdyby ktoś z Was w komentarzach do tego piractwa zachęcał, domena gameplay.pl zostałaby natychmiastowo zablokowana. Oczywiście SOPA uznaje możliwość wniesienia apelacji, która zostaje rozpatrzona w ciągu pięciu dni. Zdajecie sobie jednak pewnie sprawę, że dla wielu stron pięć dni blokady to istna tragedia. Siłą rzeczy redaktorzy rozmaitych serwisów będą zmuszeni jak najszybciej usuwać wszystkie wpisy nie odpowiadające koncernom wnoszącym skargi, aby uniknąć katastrofalnej w skutkach blokady domeny.

Co ważne, internetowa społeczność w USA zwarła szeregi i przeciwstawia się gorąco tej ustawie. Pojawił się szereg artykułów, zachęcających m.in. do wysyłania listów do kongresmenów i dzwonienia do ich biur. Znana odzieżowa firma JINX wypuściła serię koszulek "Say No To SOPA". Major Gaming League, największa organizacja e-sportowa w Ameryce Północnej zrezygnowała z usług firmy GoDaddy, u której miała wykupiony szereg domen, w związku z chwilowym popraciem (szybko wycofanym) GoDaddy dla SOPA. Pod wpływem nacisku z listy firm popierających ustawę zniknęły, m.in. Electronic Arts, Nintendo i Sony Electronics.

Osobiście jestem takim ustawodawstwem zbulwersowany. Po części związane jest to z moim nieprzychylnym nastawieniem do koncenów wydawniczych, które trzymają obecnie za gardła nie tylko konsumentów kultury, ale także twórców. Co ważniejsze jednak wydaje mi się, że ustawa posuwa się o wiele zbyt daleko, dając zbyt wielkie możliwości kontroli organom państwa, a przede wszystkim pozwala na zbyt wielki wpływ koncernów na internetową rzeczywistość, poprzez swoje sztaby prawników.

Jeżeli w planach będzie wprowadzenie podobnej ustawy w Polsce, to będę jedną z pierwszych osób, które wyjdą na ulice protestować. Na szczęście Unia Europejska również potępiła SOPA. Mam nadzieję, że interneto pozostanie domeną wolności jednostek, nie polem do zbijania jeszcze większej kasy przez pazerne koncerny. Ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami.

[UPADTE]

Epic Games również jest przeciwko obecnemu kształtowi SOPA. 

sathorn
5 stycznia 2012 - 11:27