Powrót do klasyki - X-COM: Terror From The Deep - dlaczego UFO jest świetne?

Zapowiedziana niedawno gra XCOM: Enemy Unknown rozbudziła nadzieję, że seria w końcu otrzyma godną kontynuację. Nie brakowało nieoficjalnych "duchowych następców" UFO, które jednak nie osiągnęły wielkiego sukcesu i przeszły bez echa. Dlaczego tak trudno odtworzyć cechy tej legendarnej strategii o walce z obcymi? Odpowiedzi najlepiej poszukać u źródeł: grając w jedną z dwóch najbardziej uznanych części. Zapraszam Was na małą podróż w przeszłość...

A po przerwie kilka słów (naprawdę kilka!) o samej grze i linki do innych materiałów.

W filmie pokazuję cechy UFO/XCOM na przykładzie drugiej odsłony serii, czyli Terror From The Deep. Już szybki przegląd nowości zawartych w niej mówi wszystko: w zakresie mechaniki rozgrywki nie zmieniło się praktycznie nic. W grze wprowadzono przede wszystkim inne tło dla wydarzeń - tym razem motywem przewodnim jest walka pod wodą. Dostajemy nowe technologie, kosmitów i zabawki. Większość z nich to jednak kopie pomysłów z pierwowzoru.

Liczę na to, że studio Firaxis rozumie dlaczego Terror From The Deep, gra nie wnosząca zbyt wiele do serii, jest uznawana za jedną z „kanonicznych” części XCOM (w odróżnieniu od Apocalypse, itd.*). Pierwsza część, czyli Enemy Unknown, pokazała po prostu rozgrywkę niemal doskonałą. Wciągającą, wielowątkową, rozbudowaną i satysfakcjonującą. A także wymagająca, bo przejście gry i spacyfikowanie kolonii kosmitów było nie lada wyzwaniem.

*Apocalypse jeszcze był ok – mi osobiście nawet sprawił trochę frajdy.

Polecam Wam inne materiały wideo na kanale serwisu Gameplay.pl. Najnowsze filmy: