W wielu filmach pojawiają się samochody, które wywołują u mnie opad szczęki o kilka pięter w dół. Miłość do czterech kółek jest u mnie ogromna i postanowiłem podzielić się z wami kilkoma filmami, w których fury odgrywają kluczową rolę. W mojej biblioteczce jest kilka tytułów, które mam nie ze względu na aktorów, reżysera, scenarzysty, ale dla pisku opon i ośmiocylindrowych silników, które aż proszą się o wydostanie się spod maski samochodu!
Grindhouse: Death Proof
Nigdy nie rozumiałem i nigdy nie zrozumiem fenomenu Quentina Tarantino. Jeden z najbardziej cenionych reżyserów mojego pokolenia – doceniam to, co robi dla światowego kina, ale jest w jego produkcjach coś, co mnie odtrąca. Dwie części Hostelu, Kill Billa i Grindhousa obejrzałem, ale bez wypieków na twarzy. Pulp Fiction również widziałem, ale coś jest nie tak dla mnie z jego kinem. Przesadzone, wykarykaturowane, dobitne. Ale wracając do tematu…
Grindhouse: Death Proof obejrzałem, choć nikt mi tego filmu nie polecał, ani nie proponował. Był to spontan – jak w większości eksperymentów. Film przedstawia historię Kaskadera Mike’a, który upatruje sobie młode dziewczyny i zabija je za pomocą samochodu. W filmie możemy oglądać m.in. Dodge’a Chargera z 1969 roku czy Dodge’a Challengera z 1970 (mój faworyt!). Ponadto jest również Ford Mustang Mach1.
Najczęściej kieruję was do zdjęć z filmów, ale nieuważam się za eksperta. Znam się na samochodach jak na tybetańskim balecie na łyżwach. I tak - bardziej ze mnie entuzjasta niż znawca. Z samochodami jest jak z pięknymi kobietami – trudno jest oderwać od nich wzrok.
Dukes of Hazzard
Długo zabierałem się do obejrzenia tego filmu. Są dni, tygodnie i dłuuuugie miesiące, podczas których wzbraniam się i trzymam rękoma za krzesło, aby nie obejrzeć kolejnej durnowatej komedii. Do tego filmu przyciągnęła mnie dwójka „aktorów”, którzy jeśli grają – to najczęściej największych gamoni pod słońcem.
I oto mamy historię Luke’a Duke’a (Johnny Knoxville) oraz Bo Duke’a (Seann William Scott). Już trailer tego filmu zapowiadał totalny rozpierdol z wielkim „Yeeeeeeeach!” w tle. Dwóch gamoni na czele z piękną Daisy Duke (Jessica Simpson) ma w swoich rękach cudownego Dodge’a Chargera z 1969 roku (na zdjęciu). Mmmmm… cudowna maszyna. Indeed.
Gone in 60 Seconds
Jeśli ktokolwiek uważa się za fana samochodów i nie widział tego filmu, ma zakaz włączania TV i komputera, dopóki nie nadrobi zaległości. Żartuję oczywiście, ale jest to pozycja - jak dla mnie - kultowa pod względem motoryzacji. Przed Randallem "Memphisem" Rainesem (Nicolas Cage) karkołomne zadanie – aby wyciągnąć brata z tarapatów, musi ukraść 50 samochodów w dwie doby. Wykonalne? Obejrzyjcie sami. Warto.
Randall, mimo terminu napiętego jak baranie jaja, ma czas, aby przyjrzeć się ślicznotkom, którym nadał kobiece imiona. A lista 50 bryk jest tak słodka, że największy fan słodyczy może porzygać się od ilości lukru. Aby nie zaplamić tekstu zbyt wieloma kleksami entuzjazmu, wypadałoby przedstawić wam kilka dam:
Rose - 1987 Ferrari Testarossa
Madeline - 1973 Cadillac El Dorado
Sharon - 1965 Pontiac GTO
oraz największa miłość Randalla – Eleanor, którą warto pokazać w pełnej krasie. Niesamowity i niepowtarzany Ford Mustang Shelby GT 500 z 1967 roku. Samochód został zaprojektowany przez Steve’a Stanforda. Na potrzeby produkcji zostało wyprodukowanych 13 sztuk, z czego 5 poszło do kasacji a 7 wróciło na własność CVS (Cinema Vehicle Services). Asfalt sam się topi na widok tego cudeńka…
Christine
Film na podstawie książki Stephena Kinga o tym samym tytule. Każdy fan motoryzacji jest w stanie zrozumieć Arniego Cunninghama, który jak tylko zobaczył Christine, wiedział, że musi należeć do niego. Pod tajemniczym – znów kobiecym imieniu – kryje się Plymouth Fury z 1958 (na zdjęciu).
Ponadto goooorąco polecam zarówno film, jak i książkę. Nie będziecie żałować ani minuty.
Supernatural
Ostatnio godzinami katuję się tym serialem, aż oczy puchną. Mówi się, że co za dużo, to i świnia nie zeżre, ale nie brano wtedy chyba pod uwagę ludzkiej determinacji. W serialu można podziwiać Chevroleta Impalę z 1967 roku. Oczko w głowie Deana Winchestera (Jensen Ackles). Trudno mu się dziwić.
Szybcy i wściekli – wszystkie 5 części
Nawet nie wiem od czego zacząć. Ten film jest moim Shangri-La – daleko mu do ideału, ale za ilość fur należą mu się brawa. Produkcja, która kładzie ogromny nacisk na różnorodność pod względem aut. Dzięki Szybkim i wściekłym Vin Diesel kojarzy mi się tylko z Dodge’m Challengerem R/T z 1970 roku. Potwór, który nie chce umrzeć. Jest owiany legendą przez wszystkie części cyklu.
Ale to nie ten samochód zrobił na mnie największe wrażenie. Najpiękniejszy dla mnie jest Chevrolet Chevelle SS , za którego byłbym w stanie sprzedać duszę!
Ponadto w filmie można przyjrzeć się kilku innym cudeńkom, na czele z:
Nissanem Skylinem GT-R z 1999 roku
Mazdą RX-7 z 1997 roku
Chevroletem Yenko Camaro SS
… i wieloma, wieloma innymi maszynami, ale to już polecam obejrzeć filmy, aby nie spoilerować za dużo.
Wypadałoby powoli kończyć, aby nie zrobić z tego sezonu argentyńskiej telenoweli. Zabrakło jeszcze wielu filmów, w których pojawiają się niesamowite samochody m.in. Death Race, Mad Max, 60 Seconds czy The Green Hornet. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się uzupełnić tę listę o nowe samochody.