Klasyczne RPG zawsze były wdzięcznym materiałem na gry video. Dungeons & Dragons, Forgotten Realms, Wampir: Maskarada, Cyberpunk 2020, Shadowrun 2nd ed czy Lovecraftowskie Call of Cthulhu przyniosły wiele dobrych tytułów, z których kilka zapisał się w historii gamingu wielkimi literami. W ogromie dostępnych na rynku systemów jest jednak kilka takich, które zasłużyły na godne przeniesienie do świata elektronicznej rozgrywki.
Mówię o sobie, że jestem eRPeGowcem na emeryturze. Prowadziłem kilka systemów, także autorskie, a ilość rozegranych scenariuszy idą w setki. Kiedyś z przyjaciółmi graliśmy co tydzień, dziś wspólne spotkanie raczej odbywa się na grillu z dziećmi biegającymi wokoło. Jednak tęsknota do dobrych systemów pozostała. Kiedy trudno o tradycyjną sesję, sięgnięcie po grę video jest niczym panaceum na trudne do zrealizowania w obecnym czasie hobby.
Conspiracy X to świat na pozór taki, w jakim sami żyjemy. Zwyczajny, czasami nudny, nieszczególny jak codzienne życie. Jednak czasami, kiedy idziemy ulicą, spoglądamy na limuzynę przejeżdżającą obok bezdomnego, czujemy, że to nie tak powinno być. Jedni nieustannie są bogacą, kiedy coraz więcej ludzi żyje w biedzie. Kiedy kolejne podwyżki wysysają pieniądze z naszych kont, a rządowe regulacje są coraz bardziej ingerujące w naszą prywatność. Kto za tym wszystkim stoi? Kto płaci za takie, a nie inne decyzje, a dlaczego korporacje są bezkarne? Dlaczego ciągle coś się nam wmawia, a nic tak naprawdę nie jest tym, na co wygląda?
Świat jest pełen pytań o decyzje zapadające za zamkniętymi drzwiami, a ujawniane konspiracje tylko burzą światowy porządek. Kontrola umysłów czy paranoja. Minister to obcy czy tylko zdrajca. Czy ten świecący obiekt do duch czy ufo. Chcesz ujawnić prawdę społeczności, czy jesteś tym, który ją zataja?
To właśnie jest Conspiracy X. To bardzo dobry, a co ważne, kompleksowy materiał pełen odnośników do współczesnego świata.
Earthdawn to świat fantasy inny od pozostałych. Przebudzona ziemia powstała ponownie na cierpieniu. Pełna pradawnych Horrorów i Dawców Imion, żyjących tam ras.. Pełna niecodziennych opowieści i nieustannego zagrożenia. To koszmarnie spustoszony świat po Pogromie, który wychodzi z ukrycia po czterystu latach. Zdejmuje ochronne pieczęci z Kaerów, które były im bardzo długo schronieniem. Earythdawn do świat odkrywany na nowo, pełen tajemnic i zagadek, a także między rasowej nieufności i panoszącym się ciągle Horrorom, potężnym i przerażającym stworzeniom.
Spotkamy tu wszechobecnych ludzi, elfy (Krwawe Elfy to niezła jazda) i krasnoludy. Z rzadziej spotykanych, jako postacie graczy Orki czy Trolle oraz typowe dla systemu jaszczurowate T'Skrangi, Obsydian czy Wietrzniaki.
System to dojrzałe fantasy, nie zawsze łatwe w odbiorze. Jednak może ktoś się nim szerzej zainteresuje, szczególnie, że jest on autorstwa FASA, skąd pochodzi też Shadowrun.
Fading Suns to wydawałoby się kolejna space opera. Statki kosmiczne, gwiezdne imperia, psionicy i fanatycy. Wszystko niby już było, jednak sztuką jest tak poukładać te powszechne w science-fiction elementy tak, aby nadal czuło się w nich unikalny, a nie udziwniony klimat i powiew świeżych pomysłów. Nieważne, jakie będzie pochodzenie naszej postaci, czy to ze szlachetnie urodzonych, członków gildii lub kościoła, jedno będzie łączyć wszystkie ich poczynania, kończący się świat w znanej im postaci. To świat szóstego tysiąclecia, który nieuchronnie podąża ku upadkowi.
Znane Światy pełne intryg i nieznane przestrzenie pełne okultyzmu, gdyż wiara w tym świecie jest bardzo ważna. Żeby się jej sprzeciwić, trzeba być albo szaleńcem, albo naprawdę wysoko postawioną osobą.
Mamy tu także obcych, starożytne artefakty i gwiezdne bramy, jednak połączenie tych elementów jest wyborne, pełne dekadencji i wysmakowania. Gasnące Słońca to kompletny świat, bardzo odmienny od popularnych Star Wars, co także jest jego wielką siłą.
CthulhuTech to jeden z moich ulubionych settingów. Połączenie Evangeliona, Gundamów, Zone of The Enders z horrorem i mitologią Cthulhu. Wybuchowa mieszanka obłędnych patentów technologicznych z Silnikiem Wymiarowym, który doprowadził do powstania wielkich mechów, gdyż najlepsze zespolenie pilota następuje w pojeździe w formie człowieka. Równocześnie z tym idzie kolonizacja Układu Słonecznego i Oceanów, a także kolejne badania w zakresie Arkanologii, nauki doprowadzającej uczonych do obłędu. To jednak nie wszystko, mamy tu korporacje zarządzane przez obcych z mitów, Nową Zimną Wojnę, inwazje kosmicznych plugastw i Drugą Wojnę Arkanotechniczną. Kiedy nadchodzą przepowiedziane Dziwne Eony, a ludzkość staje do swojej ostatniej walki.
CthulhuTech to niesamowita mieszanka mitów, mechów i horroru. To świat tuz przed nowym początkiem lub ostatecznym upadkiem. To Przedwieczni, którzy poszli z duchem czasu w wielkim stylu.
Można powiedzieć, że było już wiele podobnych do tych settingów gier, jednak to nie były te gry. Świat był zbliżony, a jednak inny. Mechanika działała, a jednak nie oferowała tego samego, co papierowe RPG. Świat rządził się innymi prawami, a elementy przyprawiające systemom rumieńców, były nieobecne. Może ktoś zainteresuje się tymi settingami. Mają naprawdę wielki potencjał, a dobrze poprowadzona rozgrywka w ich realiach mogłaby przyciągnąć nie tylko tych, którzy znają oryginał.
Śledź mnie na Twitterze!