„Liczą się kliknięcia” – to główna zasada przyświecająca portalom internetowym. Gazety liczą, ile egzemplarzy udało im się sprzedać, telewizje monitorują oglądalność (w sposób, którego nigdy nie zrozumiem). W Internecie liczą się kliknięcia. Kliknięcia, a więc odsłony, to pieniądze z reklam, a jak wiadomo pieniądze są najważniejsze. Ten tekst także powstał z potrzeby kliknięć. Zawsze klikał się Robert Lewandowski i jego, wydawać by się mogło, niekończąca się historia transferu. Już wiemy, że transfer został domknięty. Ale nie wszystko stracone. Jeszcze z tego tematu można wiele wycisnąć. Oto krótki poradnik dla dziennikarzy, który pomoże im opłacić czynsz czy kupić nowe okulary „zerówki”. Wszystko za kliknięcia na transfer Lewandowskiego.
Dziennikarze!
- Dotrzyjcie do wszystkich znajomych Lewandowskiego, całej rodziny, kuzynów, nauczycieli, sąsiadów, pań, które mijały się z nim w kiosku, gdy ten miał 7 lat. Komentarz każdej z tych osób to idealny temat na newsa. Przykładowe tytuły: „Robert odnajdzie się w Bayernie – mówi wuefista z podstawówki Lewandowskiego”, „Robert zostanie w Bayernie tylko rok! – szokujący wywiad z byłą dziewczyną Lewandowskiego”.
- Warto przypomnieć, że Lewandowskiemu z duetem Piszczek – Błaszczykowski było nie po drodze. Historie z szatni klikają się lepiej od tych z boiska. Przykładowe tytuły: „Piszczek odetchnął z ulgą po odejściu Roberta”, „Błaszczykowski woli zostać legendą Borussi, a nie zmieniać kluby jak Robert”.
- Pamiętajcie, że Robert Lewandowski będzie jeszcze przez pół roku grał w Borussi. Tutaj tematy przychodzą same. Przed pojedynkiem z Bayernem dociekajcie, czy piłkarz nie symuluje kontuzji, nawet jeśli będzie się poruszał na wózku. Bez ręki. Gdy zagra w meczu, koniecznie napiszcie, że nie dał z siebie wszystkiego, mógł strzelić cztery bramki, a zadowolił się trzema. W co drugim zdaniu przypominajcie o transferze. Przykładowe tytuły: „Lewandowski ma dosyć Borussi!”, „Lewandowski specjalnie strzelił w poprzeczkę!”.
- Najważniejsze dziennikarskie pytanie brzmi „dlaczego?” - szczególnie, gdy rozmawia się z osobą, która odpowiada jedynie tak/nie, czyli np. z dwuletnim dzieckiem lub sportowcem. Pytajcie o transfer. Dociekajcie, dlaczego Lewandowski wybrał Bayern, a nie Real Madryt. Dlaczego zdecydował się odejść. W artykule nie musicie umieszczać odpowiedzi na pytanie zawarte w tytule. Ważne, żeby było ono ciekawe – klikalne. Przykładowe tytuły: „Dlaczego Lewandowskiemu nie zależało na pozostaniu w Borussi?”, „Czy Lewandowski wie, że w Bayernie będzie siedział na ławce?”.
- Nic tak nie rozpala wyobraźni i nie budzi zawiści, jak czytanie o cudzych pieniądzach, szczególnie jeśli są one wielokrotnie wyższe od tych jakie zarabia przeciętny człowiek. Sprawdźcie, ile tosterów, samochodów, domów, wysp można kupić za roczne dochody Lewandowskiego w Bayernie. Podzielcie je i poinformujcie, ile zarabia na godzinę. Porównajcie jego zarobki z zasiłkiem dla bezrobotnych i krzyczcie, że to skandal. Przykładowe tytuły: „Milioner Lewandowski nie wie jak się żyje w Polsce”, „Lewandowski kupi wyspę?”.
- Wielu Polaków teraz będzie kibicowało Bayernowi. Trzeba im opowiedzieć o nowym klubie. Ważne, żeby ich przekonać, że to tak naprawdę Reprezentacja Polski pod zaborami. Wtedy kliknięć będzie więcej. Z Borussią się udało, ale tam było trzech Polaków. Przykładowe tytuły: „Polskie Monachium”, „Monachijczycy uczą się polskiego!”.
- Dortmund i Monachium dzieli 600 kilometrów. Mamy temat! Sprawdźcie, gdzie Lewandowski się przeprowadzi. Porównajcie ceny domów w Dortmundzie i Monachium, a także ich ofertę kulturalną i rozrywkową. Gdy już będzie znany jego nowy adres, koniecznie go odwiedźcie, porozmawiajcie z sąsiadami, dowiedzcie się jak reagują na taką gwiazdę w okolicy. Spytajcie się żony Lewandowskiego, czy podoba jej się ta przeprowadzka. Przykładowe tytuły: „Tak wygląda nowy dom Lewandowskiego w Monachium”, „Stachurska-Lewandowska wolała Madryt. Kryzys w związku?”.
- Nie przestawajcie porównywać Roberta Lewandowskiego do najlepszych piłkarzy na świecie. Nie pomińcie żadnego rankingu, w którym znajdzie się Lewandowski. Nie musi on dotyczyć sportu, a nawet lepiej jeśli nie będzie. Może to być zestawienie najlepiej ubranych sportowców przygotowane przez modową blogerkę. O klikalność może być wtedy bardzo łatwo. Przykładowe tytuły: „Lewandowski lepszy od Ronaldo i Messiego!”, „Lewandowski w Bayernie – to był transfer roku”.
- Napiszcie, jak transfer do Bayernu ma się do gry Lewandowskiego w polskiej reprezentacji, nawet jeśli ma się nijak. Przypomnijcie, ile bramek Lewandowski strzelał w reprezentacji, gdy grał w Borussi i dlaczego teraz będzie strzelał ich więcej/ mniej. Przykładowe tytuły: „Lewandowski już nie będzie strzelał w reprezentacji”, „Robert na ławce w Bayernie, to Robert strzelający w reprezentacji”.
- Gdy nie ma o czym rozmawiać to się rozmawia o pogodzie. Gdy nie ma o czym pisać… No właśnie. To już ostatnia deska ratunku. Gdy dopadnie was kryzys, sprawdźcie pogodę w Monachium, porównajcie ją z Dortmundem, a może jeszcze z Poznaniem. Przypomnijcie sobie, czy w deszczu Lewandowski strzelał bramki, a może lepiej mu szło w pełnym słońcu. Przykładowe tytuły: „Deszczowe Monachium zatrzyma Lewandowskiego?”, „Robert przy takiej pogodzie może się dopiero rozstrzelać!”.
Powyższy poradnik po kilku zmianach może równie dobrze posłużyć do pisania o innych serialowych newsach. Mam nadzieję, że pomogłem.
Pomogłem? Kliknij w to. Bez obaw - to nie pajacyk.
(fot. facebook)