Temat "Pogromców duchów 3" od ładnych paru lat pojawia się i znika. Po śmierci Harolda Ramisa, który odszedł w miniony poniedziałek, produkcja znowu stanęła pod znakiem zapytania. W końcu Ramis to nie tylko członek drużyny pogromców, ale również scenarzysta poprzednich filmów, który pomagał przy nowej odsłonie. Sony Pictures postanowiło jednak uspokoić fanów.
Harold Ramis, jeden z największych twórców komediowych lat 80. i 90. odszedł mając 69 lat. Scenarzysta takich produkcji jak "Dzień świstaka" czy "Depresja gangstera" od wielu lat zmagał się z układowym zapaleniem naczyń. To kolejny w tym miesiącu cios dla Hollywood.
Sony Pictures postanowiło szybko wytłumaczyć, jak odejście Ramisa wpłynie na powstającą trzecią część "Pogromców". W końcu postać doktora Egona Spenglera miała pojawić się w niej epizodycznie, a sam Ramis wraz z Danem Aykroydem brał udział wielokrotnie w poprawianiu scenariusza "trójki" (obaj panowie odpowiadają za fabułę pierwszych dwóch odsłon). Warto również dodać, że głównym autorem scenariusza "Pogromców duchów III" jest Etan Cohen (nie mylić z Ethanem Coenem z braci Coen). Na swoim koncie ma on już skrypty do takich produkcji jak "Faceci w czerni 3", "Madagaskar 2" i "Jaja w tropikach".
Nowa odsłona przygód "ghostbustersów" ma definitywnie odesłać na emeryturę starych bohaterów i przywitać zupełnie nową generację pogromców. Bill Murray, filmowy Peter Venkman, w wywiadach dystansował się w sprawie projektu, więc nie zobaczymy go w nowej odsłonie. Wygląda na to, że Dan Aykroyd i Ernie Hudson będą jedynymi reprezentantami "starej gwardii" w filmie.
Ostatnim projektem, przy którym Murray, Aykroyd, Hudson i Ramis razem pracowali była gra Ghostbusters wydana w 2009 roku. Mogliśmy w niej usłyszeć głosy powyższych aktorów, którzy raz jeszcze wcielili się w popularne postacie. Produkcja wielkiego sukcesu nie osiągnęła, ale kaszanką też nie była. Obecnie ocena wersji na Xboxa 360 wynosi 79 punktów.
Cóż, "Pogromców duchów III" dalej powstają i wygląda na to, że film prędzej czy później trafi na wielkie ekrany. Obecnie mówi się, że zdjęcia do filmu rozpoczną się wiosną tego roku. Pełna obsada jeszcze nie jest znana, natomiast wiadomo że za kamerą stanie reżyser poprzednich dwóch części, Ivan Reitman. Choć nie jestem wielkim fanem "grzebania" przy zasłużonych, starych tytułach, to jestem niezmiernie ciekaw czy twórcom uda się w godny sposób odkurzyć "Pogromców". Oby postarali się jak najlepiej, bo oczekiwania fanów są ogromne.
Zapraszam do śledzenia mojego profilu na Facebooku.