Perełka z Appstore #7 Little Big Adventure - DM - 29 marca 2014

Perełka z Appstore #7 Little Big Adventure

 

Dwadzieścia lat po swojej premierze - na platformach mobilnych wylądowała Mała Wielka Przygoda! Jak gra się teraz w jedną z najlepszych przygodówek na PC?


Każdy kto grał w nią kiedyś, z sentymentu pewnie z radością przejdzie ją jeszcze raz, wygodnie na kanapie, nie przykuty do monitora i myszki. Nowi gracze jednak chyba będą mniej zadowoleni - ponieważ mobilne Little Big Adventure nie jest specjalną wersją, przygotowaną pieczołowicie na tablety, a jedynie konwersją, z dostosowanym pod dotyk sterowaniem. Gra powiela więc wszelkie wady i zalety pierwowzoru.

Zalety
Plusem jest oczywiście gra sama w sobie. Dziwne, bajkowe postacie w fantastycznej krainie, zmagają się z systemem totalitarnym i rządami doktora FunFrocka, wszelkimi zakazami, tajną policją, wojskiem na ulicach, aresztowaniami. W środku tego jest nasz bohater Twinsen, aresztowany za swoje prorocze sny i wizje - musi uciec ze szpitala i rozpocząć swój wielki quest ratowania planety. Fabuła nadal wciąga i jest warta poznania lub przypomnienia sobie, zwłaszcza, że nie jest to gra na chwilę - jej przejście zajmie nam co najmniej kilkanaście godzin, a świat gry jest dość rozległy. Źródłem portu była wersja PC CD-ROM, mamy więc mówione wszelkie kwestie dialogowe oraz dobrą, klimatyczną muzykę. (20 lat temu wyszła też wersja na dyskietki, z muzyką midi i bez voice-actingu). Całkiem nieźle zrealizowano też sterowanie. Oryginalne tryby poruszania się: normalny, sportowy, agresywny i cichy - przeniesiono w dość intuicyjny sposób. Dotykając ekran raz - spacerujemy, zbieramy, rozmawiamy, dotykając szybko dwa razy - biegniemy, przeciągając postać Twinsena - skaczemy, dotykając przeciwnika - aktywujemy tryb agresywny i nasza postać atakuje. Tryb skradania włączamy osobną ikoną. Izometryczny widok świata gry możemy powiększać standardowym szczypnięciem.


Wady
Będąc zwykłym portem - gra odziedziczyła też wszystkie wady oryginału. Przede wszystkim nasza postać nie umie omijać przeszkód, więc trzeba się czasem trochę "nadotykać", by doszła do celu, co bywa frustrujące gdy Twinsen musi szybko uciekać. Drugą ogromną wadą jest brak możliwości zapisu naszych postępów, gra sama tworzy save'a i ciągle go nadpisuje, w momencie wejścia  do następnej lokacji.
Gracze przyzwyczajeni do współczesnych gier mogą być też trochę zaszokowani brakiem jakichkolwiek pomocy czy wskazówek w kwestii rozgrywki, gdzie iść, co robić dalej w tym dużym i otwartym świecie. Większości przyda się - kiedyś nieodzowny w każdej grze, a dziś trochę zapomniany - szczegółowy opis przejścia!
Little Big Adventure kosztuje około 18 złotych w Google Play i 3,59€ w Appstore (specjalna cena na start), co jest sporą ceną jak na grę mobilną, ale nie tak dużą, biorąc pod uwagę długość rozgrywki.

DM
29 marca 2014 - 20:32