Monument Valley - recenzja gry roku 2014? - DM - 26 kwietnia 2014

Monument Valley - recenzja gry roku 2014?

źródło: www.pocket-lint.com

Spokojnie..! MOBILNEJ gry roku. Monument Valley to istne dzieło sztuki na naszym tablecie, w każdym aspekcie. Dziesięć niewielkich poziomów wypełnionych łamigłówkami, starającymi się oszukać nasze oczy, percepcję, sposób postrzegania przestrzeni, okraszone kojącą muzyką. Sporadyczna narracja zostawia pole do popisu dla naszej wyobraźni - by ta dopowiedziała nam, co takiego wydarzyło się w fantastycznej krainie...

W grze kierujemy krokami Idy - księżniczki (Silent Princess), która przemierza niesamowite budowle i zakamarki Monument Valley. Zadziwiające konstrukcje są kluczowym elementem rozgrywki. Mając do dyspozycji możliwość obracania jednej ze ścieżek lub nawet całego budynku - otwieramy przed Idą kolejne przejścia w jej drodze do celu.

"Relativity" M.C. Esher 1953

Twórcy czerpali inspirację z dzieł holenderskiego artysty - M.C. Eschera, którego specjalnością były rysunki abstrakcyjnych budowli, tzw. "niemożliwe konstrukcje", gdzie schody prowadzą donikąd, ta sama wieża jest z tyłu jak i z przodu obrazu, balkony są pod i nad sobą jednocześnie. Escher bawił się naszym sposobem postrzegania, prezentując najbardziej wymyślne złudzenia optyczne, pokazywał czystą matematykę w formie estetycznych, wyrafinowanych grafik.

Esencja zagadek w grze - zabawa naszym sposobem postrzegania

To samo robią deweloperzy z Ustwo. Ścieżka kończąca się ślepym zaułkiem - po obróceniu jednego z jej elementów - nagle okazuje się łączyć zupełnie inne fragmenty konstrukcji, niż wskazywałaby na to logika i nasze oczy. Ida w niektórych punktach natrafia na kafelki, które zmieniają układ całej budowli, aktywują mosty lub kolejne piętra. Czasem natrafiamy na tajemniczą postać, zadającą naszej "cichej" księżniczce retoryczne pytania, czasem na naszej drodze stają równie tajemniczy "ludzie kruki", którzy blokują korytarz i są kolejną przeszkodą do ominięcia. Konstrukcja poziomów jest naprawdę mistrzowska - do tego stopnia, że w Rozdziale VI, los jednego z elementów budowli łapie nas trochę za serce i gra na emocjach. Świetny jest również rozdział, gdzie pałac tworzy się z odpowiednio modyfikowanej przez nas, grającej pozytywki.

Wspaniałe projekty budynków dopełnia stylowa szata graficzna gry. Wszystko utrzymane jest w delikatnych, pastelowych kolorach (czasem tylko jesteśmy uderzani wszechobecną czernią), dominuje estetyka minimalizmu, całość jest przemyślana, spójna - łącznie z typografią, która w równie ładny sposób prezentuje tytuł i podtytuł każdego rozdziału. Każda budowla jest inna i dopieszczona w każdym szczególe, a nawet na tym samym poziomie styl i kolorystyka mogą się raptownie zmienić. Ida, składająca się tylko z paru figur geometrycznych jest bardzo ładnie animowana, co widać, kiedy wspina się po drabinie czy zdejmuje czapkę. Artystyczną całość dopełniają dźwięki i muzyka - warto grać ze słuchawkami na uszach i wtedy gdy chcemy się zrelaksować. Każda interaktywna część budowli "gra" sama z siebie skalą nut oraz swoistym sygnałem, gdy wpadniemy na właściwą kombinację układu.

W tle towarzyszy nam muzyka, która jest bardzo... Zen. Delikatna, kojąca, czasem będąca bardziej grupą dźwięków niż melodią - znakomicie komponuje się z magiczną, niczym z sennych marzeń - krainą Monument Valley. Ciekawostką jest dodana opcja zrobienia "screenshota" - zawarta w swego rodzaju, bardzo  minimalistycznej aplikacji foto, na wzór Instagrama.

Trójkąt Penrose’a w grze Monument Valley

Gra posiada tylko dwie wady: po pierwsze jest o wiele za krótka - jej przejście zajmie nam około godziny, po drugie - zagadki nie są zbyt skomplikowane, czasem zamyślimy się chwilę dłużej, potestujemy różne pozycje korytarzy, ale szybko znajdziemy właściwą drogę. Granie w Monument Valley zdecydowania ma nas relaksować, a nie frustrować. Można to trochę porównać do obejrzenia niezłego filmu. Za cenę niższą niż bilet do kina (3,60€) otrzymujemy ponad godzinny seans artystycznych doznań. Co ciekawe - po skończeniu ma się ochotę, by zacząć ją jeszcze raz. Pomimo całkowitej liniowości - tajemniczy świat, który wiele pozostawia do osobistej interpretacji - zachęca by odwiedzić go ponownie. Gra powinna spodobać się też fanom takich tytułów, jak Fez czy Superbrothers: Sword and Sworcery.

Monument Valley dostępna jest na iOS, choć wersja na Androida nadchodzi, jest w fazie "early access". Twórcy uzależniają powstanie dalszych poziomów od stopnia popularności gry i zainteresowania fanów - miejmy nadzieję, że nie dadzą się długo prosić!


Niezwykły świat Monument Valley zainspirował już wielu fanów - w serwisie Tumblr możemy oglądać ich prace!
http://monumentfriends.tumblr.com/

DM
26 kwietnia 2014 - 10:47