Jakiś czas temu rozpisywałem się na temat pewnej infekcji, która udaje policję, prezydenta czy innych strażników Teksasu, aby wyłudzić od nas pieniądze. Wpis taki sobie, ale linka rzucę. Taka sobie, a nawet gorsza jest także odmiana tej infekcji atakująca routery. O ile wersja atakująca pojedyncze maszyny potrafiła przysporzyć trochę problemu i strachu, to ta atakująca routery jest dość mało inwazyjna. Co prawda na pierwszy rzut oka wydaję się, że już mamy pozamiatane i świat się zaraz skończy, bowiem widzimy infekcje na każdym urządzeniu w domu jeśli tylko wejdziemy do Internetu. Ale ten mur jest do przeskoczenia.
Gdy zostaniemy zaatakowani przez tą infekcję pod żadnym pozorem nie należy nic płacić, ani panikować. W wersji kiedy widzimy ostrzeżenia policji na każdym urządzeniu w domu (nawet na telefonach czy tabletach) pierwszym pudełkiem z elektroniką w środku na, które powinniśmy spojrzeć jest router.
To właśnie on padł ofiarą. Jeśli czujemy się na siłach to wchodzimy do Panelu administracyjnego routera i zmieniamy w nim adresy DNS.
Możemy go także zresetować, ale tu uwaga: wszystkie ustawienia zostaną skasowane i będziemy musieli przeprowadzać konfigurację od nowa.
Drobne wtrącenie, sucha teoria:
Aby zalogować się do panelu konfiguracyjnego routera musimy wpisać jego adres IP w przeglądarce WWW. Owy adres jest dostępny w instrukcji, na spodzie urządzenia, w Internecie, tudzież tam gdzie widzimy naszą bramę domyślną (wiersz poleceń, polecenie ipcofnig).
Nazwa użytkownika i hasło także powinny być dostępne tam gdzie adres (mam na myśli instrukcję i spód routera). W obu przypadkach mam na myśli parametry domyślne. Bo jeśli je zmienimy to oczywistą sprawą jest to, że znamy je tylko my.
Przykładowe adresy i dane do logowania:
Adres IP | 192.168.1.1 | 192.168.0.1 | 192.168.1.254 |
Nazwa użytkownika: | Admin | admin | user |
Hasło: | Admin | admin | pusta wartość |
Po udanej operacji z routerem pozostaje nam wyczyszczenie pamięci podręcznej przeglądarek, sprawdzenie ustawień sieci na komputerze oraz ewentualnie zrestartowanie – wyłączenie z prądu na minutkę lub dwie routera.
I gotowe.
Teraz czas na profilaktykę działania profilaktyczne należy także podjąć jeśli nie padliśmy ofiarą infekcji.
Pierwszym krokiem aby ustrzec się fałszywej policji jest zmiana nazwy użytkownika i hasło, które pozwala nam na dostęp do panelu administracyjnego.
Drugim krokiem jest wyłączenie zdalnego dostępu do naszego routera. Czyli opcji pozwalającej na dostęp do panelu administracyjnego z zewnątrz.
Po wszystkim warto skorzystać z prostego skanera, który powie nam czy operację zabezpieczenia wykonaliśmy prawidłowo[klik].
A tak jeszcze na koniec należy przyjrzeć się każdej maszynie indywidualnie, na PC/laptopie proponuje wykonać skanowanie programem Malwarebytes antimalware, oraz dokonać aktualizacji systemu i oprogramowania (o czym wspominam w prawie każdym wpisie).
Co już koniec? Siwy opanuj się!!! Przecież ten tekst nic nie wnosi…
Zaraz, zaraz… Ciężko dawać konkretne porady w przypadku konfiguracji routera. W moim tekście posłużyłem się urządzeniami marki tp-link (są to jedne z najpopularniejszych na naszym rynku). W innych wygląda to dość podobnie, ale nie można tak generalizować bo poszczególne opcje i ich konfiguracja może się różnic nawet na urządzeniach jednej firmy. W tym miejscy warto zaznaczyć, że każdy router ma te rzeczy opisane w instrukcji obsługi.
W razie pytań i wątpliwości forum gry-online służy pomocą, a gdyby ktoś miał za daleko to w komentarzach pod artykułem autor deklaruje, że postara się rozwiązać wątpliwości.