Assassin's Creed: Pojednanie to kolejna, siódma już książka osadzona w świecie asasynów i templariuszy. Jej autorem, tak jak w przypadku wszystkich poprzednich części jest Oliver Bowden. Już samo to świadczy o ogromnym zaufaniu firmy Ubisoft względem tego pisarza, a jednocześnie potwierdza, że poprzednie części okazywały się sporym sukcesem, a przynajmniej takim sukcesem aby kolejne części serii zlecić temu samemu autorowi.
Główną rzeczą wspólną książki i gry jest opowiadana historia. O ile jednak grając w Assassin's Creed: Unity kierowaliśmy postacią Arno i to właśnie z jego perspektywy śledziliśmy akcję, tak w Pojednaniu poznamy historię opowiedzianą od strony Elise de la Serre. Jest to bardzo ciekawe rozwiązanie, dzięki któremu znaczenia nabiera sam sens istnienia książki. W przypadku poprzednich gier z serii książki były zaledwie rozbudowaniem historii opowiedzianej w grze, często zawierały nawet te same dialogi, przepisane słowo w słowo. Taka sytuacja miała miejsce np. w przypadku Czarnej Bandery, która doczekała się swojej recenzji jakiś czas temu. Czyniło to książkę mało atrakcyjną dla kogoś kto grę już ukończył. W przypadku Assassin's Creed: Pojednanie poznajemy zarówno dzieciństwo Arno i Elise, śledzimy intrygę templariuszy od jej zalążków aż po ostateczne rozwiązanie, a także dostajemy logiczne zakończenie całej opowieści. Historia opowiedziana jest z perspektywy Elise, dzięki czemu nacisk położony zostaje na inne wydarzenia, te znane z gry przedstawiane są pobieżnie lub nawet powieść je pomija. Jedynie od czasu do czasu dostajemy skąpe informacje o tym czym zajmuje się Arno.
Jak już zostało wcześniej wspomniane głównym bohaterem powieści jest Elise de la Serre, córka francuskiego mistrza templariuszy. Poznajemy ją gdy jest jeszcze dzieckiem. Razem z nią w posiadłości przebywa Arno, jej najlepszy przyjacieć, druga najważniejsza postać w książce i główny bohater najnowszej produkcji Ubisoftu. Dokładnie poznajemy dzieciństwo Elise, jej stosunki z Arno, przeżycia wewnętrzne związane z utratą bliskiej osoby, a także przygotowania do przejęcia od ojca pozycji mistrza zakonu templariuszy. Wszystko jednak komplikuje się w momencie wysłania jej do szkoły dla wysoko urodzonych dam w Wersalu. Jednocześnie powoli rozkręca się intryga kierowana przez część niezadowolonych z obecnej sytuacji templariuszy. Mniej więcej w tym właśnie momencie fabuła książki i gry spotykają się ze sobą, chociaż akcja nadal skupia się na Elise, coraz częściej jednak autor informuje nas zarówno o Arno jak i bractwie asasynów. Wszystko to dzieje się na tle wydarzeń rewolucji francuskiej, chociaż stanowi ona tutaj jedynie pretekst do wystąpienia niektórych zdarzeń i sama nie odgrywa większej roli. Fabuła, jak we wszystkich książkach z serii Assassin's Creed jest ciekawa i wciągająca, chociaż jest to prawdopodobnie bardziej zasługa scenarzystów gry niż samego Olivera Bowdena. Niemniej efekt pozostaje taki sam, książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie.
Pojednanie napisane jest prostym językiem przez co czyta się je bardzo szybko i przyjemnie. Wszystko utrzymane jest w stylu "pamiętnikarskim". Kolejne wydarzenia przedstawiane są jako wspomnienia spisane bądź przez Elise, bądź też Arno. Z racji rozgrywania się akcji w XVIII wiecznym Paryżu autor wplótł do tekstu sporo słów francuskich, nie przeszkadzają jednak one w zrozumieniu tekstu, nadając mu jednocześnie nieco klimatu. Niestety bardzo słabo przedstawiają się postaci zarysowane w książce. O ile Elise jest postacią złożoną i sprawiającą wrażenie realności to inni wypadają przy niej bardzo słabo. Jedynym bohaterem drugoplanowym, którego mamy szansę zapamiętać jest wieloletni przyjaciel rodziny de la Serre - niejaki pan Weatherall. Każda inna postać, a jest ich kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt jest pozbawiona wyrazu i zapominamy o niej zaraz po tym jak przejdziemy na następną stronę. Niestety po macoszemu potraktowano także Arna, któremu autor nie poświęcił większej ilości miejsca. Nie dowiadujemy się żadnych szczegółów o jego życiu, a informacje z nim związane pojawiają się jedynie w kontekście głównego wątku fabularnego. Warto natomiast wspomnieć, że występują tutaj bohaterowie pośrednio związani z poprzednią książką osadzoną w tym samym uniwersum, a mianowicie z Assassin's Creed: Czarna Bandera. Jest to ukłon autora w stronę wiernych fanów, który jednak ma znaczenie dla fabuły całej opowieści.
Niestety, książka jest bardzo krótka, pomimo tego, że liczy aż 450 stron. Czcionka jest sporych rozmiarów, ustawiono ogromne marginesy, a co najgorsze co chwilę natrafiamy na strony zapisane w połowie lub nawet całkowicie puste. Sprawia to, że przekładamy stronę za stroną. Trzeba jednak przyznać, że wydawnictwo Insignis, podobnie jak w przypadku wszystkich swoich książek przyłożyło się do jakości publikacji. Tłoczona okładka sprawia dobre wrażenie, papier jest dosyć gruby i przyjemny w dotyku. Jakość druku także się poprawiła, tusz nie rozmazuje się tak łatwo jak w poprzednich książkach tego wydawnictwa. Aż nadto widoczny jest tutaj jednak przerost formy nad treścią.
W internecie dostępny jest fragment Assassin's Creed: Pojednanie w formie audiobooka. Jeśli ktoś lubi taką formę "czytania" może posłuchać przed decyzją o zakupie.
Przechodząc do podsumowania, czy poleciłbym tę książkę? Raczej tak. Chociaż trzeba sobie zadać pytanie czego od pozycji tej oczekujemy. Nie ma tutaj zawartych żadnych szczegółów odnośnie konfliktu templariuszy z asasynami, więc najwięksi fani uniwersum nie mają tutaj czego szukać. Osoby, które nie kojarzą Assassin's Creed: Unity będą nieco zagubione, chociaż znajomość gry nie jest konieczna do całkowitego zrozumienia opowiadanej historii (sam nie grałem w Unity, a książkę czytało się bardzo przyjemnie). Najbardziej usatysfakcjonowane będą osoby którym spodobało się Unity i chcieliby dowiedzieć się więcej o niewątpliwie ciekawej postaci jaką jest Elise de la Serre, a która w grze nie była wystarczająco rozwinięta. Jeśli ktoś jednak szuka po prostu książki do poduszki to zdecydowanie lepiej wydaj te niemałe pieniądze (cena na okładce: 39,99zł) na jakąś inną pozycję.