Wpadłam ostatnio na trop nowej interesującej przygodówki. Wszelkie poszlaki wskazywały na produkcję, której fabuła została oparta na powieści Agathy Christie A.B.C. Jako wierny miłośnik gier detektywistycznych, nie mogłam odmówić sobie zagrania w tę pozycję.
Jej fabuła została oddana na tyle wiernie, że jeśli zdarzyło się Wam zapoznać wcześniej z lekturę, to sięganie po grę traci sens. Chyba że chcielibyście wcielić się w angielskiego gentlemana z wąsikiem. Jest to największy plus produkcji-scenariusz, który został napisany przez kogoś innego. Wykorzystywanie literatury autorstwa Agathy Christie, nie jest złym pomysłem, jednak chciałabym zagrać w grę, której zakończenie nie majaczyłoby mi gdzieś w tyle głowy z powodu wcześniej przeczytanej książki.
Przyjrzyjmy się bliżej naszej opowieści. Historia rozpoczyna się w momencie otrzymania przez Poirota tajemniczego listu, wysłanego przez niejakiego A.B.C. W korespondencji zostaje wskazane miejsce i data zbrodni. Bardzo szybko okazuje się, że mamy do czynienia z mordującym z zimną krwią człowiekiem. Przestępca wybiera swoje ofiary w porządku alfabetycznym. Jego pierwsza ofiara to właścicielka trafiki-Alice Ascher. Wkrótce po tych wydarzeniach nadchodzi list zapowiadający morderstwo z literką „B”, na początku...
Czas spojrzeć na pozostawione dowody. Czy twórcy popełnili dobry produkt? Agatha Christie the ABC Murders to klasyczna przygodówka point and click, w której przyda Ci tylko obsługa myszki i duża porcja cierpliwości. Mistrz dedukcji Poirot spaceruje po planszach powoli i sztywno. Każda kolejna lokacja to przymus oglądania ekranu ładowania. Niezbyt długiego, ale jednak. Co jakiś czas przyjdzie nam się zmierzyć z łamigłówką, choć zagadki nie należą do najbardziej skomplikowanych. Przez całą rozgrywkę nie miałam większej potrzeby korzystać ze wskazówek, co wcale nie cieszy, zwłaszcza w grze detektywistycznej. W odpowiednich momentach należy połączyć ze sobą faktów, a konkluzje mają nas naprowadzić na dalszy rozwój fabuły. Jest to kolejny element niestanowiący zbyt wielkiego wyzwania, ponadto niektóre połączenia są mocno naciągane. W przeciwieństwie do Sherlock Holmes: Crimes and Punishments, nie ma możliwości wyciągnięcia błędnych wniosków i posłania do więzienia kogoś niewinnego. Gra nie pozwoli nam ruszyć dalej bez podjęcia jedynych właściwych kroków. W trakcie rozgrywki zbieramy także punkty „ego”, otrzymywane za „zachowywanie się jak Poirot”, choć będą to wiedzieć tylko ci, którzy już wcześniej zapoznali się z postacią detektywa, czytając książki. Sama gra tego nie wyjaśnia, a zebrane punkty nie dają nic poza satysfakcją. Po zakończeniu gry, która trwa zaledwie kilka godzin, można obejrzeć dodatkowe podsumowanie przedstawiające, jak została popełniona zbrodnia.
Graficznie prezentuje się poprawnie. Zdecydowanie jest to produkcja dla tych, którzy nie szukają w grach fajerwerków graficznych. Zapomnijcie o odczytywanie emocji z twarzy bohaterów, rodem z L.A.Noire. Twórcy świadomi jednak własnych ograniczeń, dopisują reakcje przesłuchiwanych osób, nad ich głowami. Nieco drewniane ruchy postaci, całkiem nieźle komponują się z opanowaniem i brakiem emocji detektywa Poiroit. Zresztą... Ponoć sama Agatha Christie, twierdziła, że strasznie nieznośny z niego facet...
Wszystkie poszlaki i dowody wskazują na to, że Agatha Christie ABC Murders to produkcja ciekawa, ale nie pozbawiona wad. Dla zagorzałego miłośnika przygodówek, zwłaszcza o zabarwieniu kryminalnym będzie to doskonały wybór na weekend, głównie dzięki doskonałej opowieści. Co ciekawe, mimo licznych uwag bawiłam się przy tej grze zaskakująco dobrze i chętnie wyruszyłabym po raz kolejny na poszukiwanie kolejnego zbrodniarza. Ogłaszam studio Microids winne popełnienia dobrej gry, która, choć tak niewymagająca i krótka, wciąga i zatrzymuje, aż do intrygującego końca...