Retro i niezależnie – kilka słów o blogu - Aureus - 7 czerwca 2016

Retro i niezależnie – kilka słów o blogu

Tydzień temu opublikowałem wpis poświęcony Stardew Valley, dwa tygodnie temu – recenzję gry Rune z roku dwutysięcznego. Można powiedzieć, że mieliśmy już okazję się poznać, więc chyba nastał dobry czas na oficjalne powitanie.

W sieci zwą mnie Aureus i choć różnorodną publicystykę poświęconą grom wideo pisałem już w wieku licealno-studenckim, teraz na nowo wracam do tego hobby. Przez parę ostatnich lat moja pisanina skupiała się na grach fabularnych.

O ile produkcje AAA są niewątpliwie warte uwagi, ich wydawców stać na obszerną publicystykę i każda gra doczekuje się u nas wielu mniej czy bardziej profesjonalnych recenzji. Można śmiało powiedzieć, że Jeszcze Jeden Blog recenzujący Wiedźmina 3, Fallouta 4, Overwatch czy dodatek do Hearthstone’a raczej nikomu się już nie przyda.

Zamierzam więc skupić się na recenzjach i rozważaniach związanych z:

a)       Starszymi grami wideo. Nie będą to sentymentalne teksty o „grach mojego dzieciństwa” czy „gra dobra jak na swoje czasy”. Liczy się dla mnie przede wszystkim, czy gra może być cennym źródłem rozrywki dla współczesnego gracza, który ma ochotę pobawić się nieco w archeologa. Nie chcę też od razu wchodzić gry z lat osiemdziesiątych, gdyż retroblogerów w anglojęzycznej Sieci jest już na pęczki. Raczej skupię się na tytułach pecetowych z lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych;

b)      Współczesnymi grami niezależnymi. Zwłaszcza takimi, które po polsku nie mają wcale (lub mają niewiele) recenzji. Sporo z tym nurtem eksperymentuję i o ile są takie, które nie były warte zainwestowanego w nie czasu, zdarzały się też warte wyróżnienia perełki. Podobnie jak i w przypadku starych gier chcę podchodzić do tego bez sentymentu, ale też bez napiętnowania. Nie pójdę w humorystyczną formę robiącą sobie żarty z każdego okazu biedy czy nieporadności, ale też nie uznam, że należy „wybaczać” grze coś tylko dlatego, że nie jest produkcją AAA.

c)       Tłumaczeniem czy tworzeniem gier. Zdarzyło mi się przetłumaczyć kilka tytułów niezależnych i ostatnio bawię się z stworzeniem swojej pierwszej gierki z użyciem RPG Maker MV. Gdy przyjdą mi do głowy warte uwagi przemyślenia związane z tłumaczeniem lub „dev blogi” (określenie bardzo na wyrost ; )), też skorzystam w tym celu z tego miejsca.

Nie deklaruję od razu cotygodniowych wpisów czy równie idealnych scenariuszu. Zobaczymy, czy będziecie zainteresowani i zachęceni do dalszych wpisów - chętnie poczytam Wasze komentarze czy odniosę się do łapek w górę / dół.

Za to już zastrzegam, że będę unikał clickbaitów i "newsów" filmowych. Może zrecenzuję jakiś film, zwłaszcza film związany z grami wideo, niemniej skupię się na grach.

Zobaczymy, jak nam ułoży się współpraca. : )

Aureus
7 czerwca 2016 - 17:34