Kultowe produkcje zazwyczaj mają w sobie to coś co sprawia, że o nich pamiętamy. Wybitna fabuła, zakręcone pomysły, szokujące momenty lub dobry klimat sprawiają, że Nier, Deadly Premonition, Killer 7 czy Ico są dobrze zapamiętane przez fanów. Ja z jakiegoś powodu ciągle pamiętam o jednej gierce na Xbox 360 o wiedźmie rozwalającej potworki. Nie mam tutaj na myśli Bayonetty. Chodzi mi o crapa znanego jako Bullet Witch. Teraz tytuł ten otrzymał szansę na drugie życie dzięki premierze pecetowej wersji. Tylko czy coś co dekadę temu było lipna gierką nagle może zostać uznane za dzieło sztuki?
kalendarz wiadomości | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
zobacz więcej