Co zrobić w przypadku kiedy mamy chwilę czasu i dostęp do komputera z połączeniem internetowym? A no można by zagrać w jakiś Tower Defence we flashu – gierek tego gatunku jest multum, jedne ambitniejsze, inne mniej. Jednak łączy je jedna wspólna cecha. Wszystkie gry, w których stawiamy wieżyczki aby powstrzymywać kolejne fale wrogów są wyjątkowo wciągające i w skuteczny sposób zabierają cenne minuty naszego życia. W tym tekście chciałbym zaprezentować jedną z ciekawszych produkcji tego typu, mowa o Cursed Treasure 2, jak wskazuje dwójka przy nazwie mamy do czynienia z kontynuacją. To logiczne, ale zaznaczam ten fakt dlatego, że poprzedniczka jest najlepszą(tuż obok Kingdom Rush) grą z gatunku Tower Defence. Więc jak się ma następca?