Dragon Ball Super - Toriyama potwierdził nową serię anime
Dragon Ball Z: Fukkatsu no F - już tylko tydzień do premiery
"Beren i Luthien" - pierwsze informacje na temat fanowskiego filmu osadzonego w Śródziemiu (Prima Aprilis)
Hyper Dragon Ball Z - fanowska produkcja, która bije na głowę większość oficjalnych gier
Moje ulubione AMV
Shaman King: Master of Spirits - recenzja gry
Ten tekst był żartem szytym bardzo grubymi nićmi. :)
Informacja ta może być dla wielu zaskoczeniem. Ostatnie filmowe produkcje osadzone w Śródziemiu były przecież cokolwiek... kontrowersyjne. O ile pierwsza i druga część „Hobbita” dość ładnie wpasowywały się w historię opowiedzianą przez J. R. R. Tolkiena, o tyle „Bitwa Pięciu Armii” broniła się już tylko w kategorii „fantasy”, bardzo słabo radząc sobie z całym bagażem opowieści ze Śródziemia. Wydawało się, że wraz z nakręceniem ostatniej sceny na planie trzeciej części „Hobbita” zamknie się filmowa brama do świata wykreowanego przez Tolkiena. Nic bardziej mylnego – scena fanowska ma się dobrze i już w przyszłym roku powinniśmy obejrzeć na swoich komputerach nową produkcję, tym razem opowiadającą jedną z najsmutniejszych i zarazem najpiękniejszych historii Śródziemia.
Trzynaście i pół miesiąca. Dokładnie tyle czasu Gameplay.pl był wolny od moich komenatrzy na temat gier w które nikt nigdy nie grał i z dość dużą dozą prawdopodobieństwa nigdy nie zagra. Mieliście nadzieję, że pozbyliście się mnie na dobre, co? Ale wróciłem! Z najlepszą fanowską grą na motywach Dragon Ball w historii!
Hyper Dragon Ball Z to dwuwymiarowa bijatyka oparta na silniku M.U.G.E.N. Tych, którzy z przerażeniem uciekają widząc tą (nie)sławną nazwę od razu uprzedzam: nie macie się czego obawiać! W przeciwieństwie do takiego np. Dragon Ball Z M.U.G.E.N. Edition 2011 gra wygląda naprawdę ładnie nawet na pełnym ekranie (niestety, ale w większość tego typu gier trzeba grać siedząc kilka metrów od monitora).