Episode One nie miał lekkiego życia. Po fenomenalnej podstawce oczekiwania graczy wzrosły niebagatelnie, zaś opisywany dodatek, choć naturalnie dobry - nie był w stanie utrzymać rozgrywki na tym samym, niezmiernie wysokim poziomie. Dodatkowo wrażenie te spotęgowała premiera drugiego rozszerzenia, uważanego zresztą za znacznie ciekawszy epizod. Dlatego też w porównaniu do nich, opisywany dodatek okazywał się słabszy. Szczególnie w moich oczach. Jednak za każdym razem, gdy go przechodzę, czuję że nie jest to zmarnowany czas. Mało tego. Porównując go do dzisiejszych tworów zwanych DLC, widzę jak bardzo widoczna jest między nimi przepaść. Oczywiście z korzyścią dla dzieła Valve. I dziś z trudem przyznaję, iż niegdyś nie byłem w stanie go w żaden sposób docenić. Widziałem w nim więcej wad, niż zalet. Jednak dziś jest zgoła inaczej. Nie oznacza to jednak brak minusów, bo tych jest trochę, a i owszem, ale tak naprawdę większość z nich niknie pod sporą ilością plusów.
NIC
...i szlag mnie trafia.
Zapraszam na Znalezisko z sieci, czyli to wszystko, czego wypatrują w sieci wygłodniali konsumenci growej rozrywki - faile, bugi, wpadki, nooby, hardkorowi gracze i wiele, wiele innych, nie mniej ciekawych, zjawisk... Jeśli chcesz na chwilę oderwać się od marketingowo-biznesowego rynku gier wideo to Znalezisko z sieci jest właśnie dla Ciebie!
Zapraszam na Znalezisko z sieci, czyli to wszystko, czego wypatrują w sieci wygłodniali konsumenci growej rozrywki - faile, bugi, wpadki, nooby, hardkorowi gracze i wiele, wiele innych, nie mniej ciekawych, zjawisk... Jeśli chcesz na chwilę oderwać się od marketingowo-biznesowego rynku gier wideo to Znalezisko z sieci jest właśnie dla Ciebie!
Już za chwileczkę, już za momencik! Jeszcze tylko sześć miesięcy i Half-Life 2: Episode Three trafi w nasze rączki!
Ile to już? Prawie sześć lat z niecierpliwością czekamy na trzecią część jednego z najlepszych FPSów w historii. W tym długim czasie przez branżowe portale przewinęło się trochę plotek, uraczeni zostaliśmy nawet wyciekiem szkiców koncepcyjnych rzekomo pochodzących z trzeciej części przygód Gordona Freemana. Nadszedł czas, by zebrać wszystko w zgrabną całość, wycieki podsumować i wyjaśnić, dlaczego Gabe Nevell wciąż trzyma nas w niepewności. Jest nadzieja – istnieje duże prawdopodobieństwo, że Half-Life'a 3 ujrzymy może już za rok, góra półtora.
W serii "Okiem T-Rexa" przypominamy sobie najbardziej kultowe i wyjątkowe growe serie. W piętnastolecie wielkiego w skali światowej debiutu amerykańskiego developera Valve chciałbym raz jeszcze powrócić do emocjonujących czasów spod znaku Lambdy. Mocno nietypowy FPS z doktorem fizyki w roli głównej, zombie, komandosi, łom w dłoń i sporo wybuchów. Takie rzeczy tylko w Half-Life!
Z okazji 50-tych urodzin przedstawiciele 4chana postanowili zrobić niespodziankę szefowi Valve i wręczyli mu prezenty. Gabe Newell zrobił im jeszcze większy prezent, bowiem podczas pogawędki wyznał, jak gdyby nigdy nic, że firma pracuje obecnie nad Source Engine 2. Co więcej, Newell zakomunikował, że wystartowały też prace związane z Ricochetem 2. Nic Wam ta nazwa nie mówi? Cóż... Rocochet 2 to nic więcej, jak nazwa kodowa... Half-Life'a 3! Chcecie dowodu? Niżej znajdziecie nagranie:
Jak skomentujecie to, co powiedział Gabe Newell? Można to traktować oficjalnie? Czyżby koniec domysłów był bliski?
Entuzjazm po niedawnej premierze fanowskiego remake’u Half-Life’a nieco już opadł, lecz na mojej liście to wciąż nieodhaczona pozycja. Aby w pełni zrozumieć ogrom pracy potrzebnej do jego stworzenia oraz istotę wprowadzonych zmian postanowiłem odświeżyć sobie oryginał poddając go ocenie. Piękne wspomnienia szepczą na ucho, że będzie wysoka niczym balonowy lot Felixa Baumgartnera, choć bez etapu ze skokiem.
Po wielu latach oczekiwań - wreszcie jest. Remake jednego z najlepszych FPSów w historii komputerowej rozrywki ujrzał światło dzienne i sprawił, że na wielu twarzach pojawił się uśmiech. Jak to wyszło "w praniu"? Nikt nie spodziewał się, że to się może nie udać, ale czy rzeczywiście gra zbliżyła się chociaż do poziomu oryginału?