Ładnych parę la temu sytuacja gier JRPG nie była zbyt dobra. Wychodziło mało gier, a większość z nich to przeciętniaki i bardzo przestarzałe tytuły. Pisałem wtedy teksty takie jak „Życie fana japońskich gier RPG nie jest usłane różami. Gatunek ten swoje najlepsze lata ma już dawno za sobą. Na konsolach stacjonarnych trudno znaleźć tytuły naprawdę godne uwagi”. Było naprawdę kiepsko i tak naprawdę tylko 3DS podtrzymywało mnie przy życiu. Czy powrót do jednej z gier z 3DS po latach będzie przyjemnym doświadczeniem? W moje ręce wpadło właśnie The Legend of Legacy HD Remastered, czyli dopieszczona wersja tytułu sprzed prawie dekady. Czy fani JRPG mają przed sobą kolejny smakołyk?
Jakiś czas temu doszedłem do wniosku, ze 2024 to rok gier role playing. Microsoft, Sony i Nintendo zrezygnowali z serwowania gigantycznych gier i w tym roku albo odgrzewają kotlety, albo śpią. Dzięki temu pole zostało otwarte dla trochę bardziej niszowych produkcji i tytułów bez budżetów idących w setki milionów dolarów. Dzięki temu multum fajnych pozycji ma większe szanse zaistnieć na rynku. Jest bardzo dobrze i mam nadzieje, że przy takiej sytuacji gry jak recenzowane The Thaumaturgebędą mogły zabłysnąć.
Lubię pograć w mniejsze produkcje. Nie wiem czy to efekt przesytu gigantycznymi grami AAA czy po prostu mniejsze projekty zwłaszcza ze strefy indie jakoś bardziej mnie zaskakują i potrafią oczarować. Dlatego kiedy widzę coś fajnego od razu dodaję daną produkcję do listy zakupowej na Steam. Tak właśnie trafiłem na Blade Prince Academy. Było warto namierzyć ten tytuł?
Pomyśleć że jeszcze nie tak strasznie dawno narzekałem na sytuację gier RPG. Był okres, gdy ten gatunek był w lekkiej zapaści. Na szczęście scena indie i mniejsze projekty od ładnych paru lat dowożą perełki i fajne produkcje. Teraz ledwo wyrabiam się z ogrywaniem dobroci. Czy Zoria: Age of Shattering to jeden z tytułów nie do przegapienia?
Ładnych parę lat temu Overoocked podbiło internet i przypomniało ludziom jak fajnie jest grać w tytuły dla wielu osób w wariancie kanapowym. Rodziny i znajomi mogli wspólnie działać. Po sukcesie tamtej produkcji, więcej tytułów uderza w podobny klimat. Jedną z takich gier jest Manic Mechanics.
Mam sentyment do starych gier wyścigowych sprzed epoki dominacji 3D. Tytuły na NESA, SNESA czy serie takie jak Lotus i Jaguar XJ220 , które ogrywałem na Amidze zawsze będą miały miejsce w moim sercu. Nie wspominam nawet o takich klasykach jak Outrun. Dlatego też Top Racer Collection od razu przykuło moją uwagę.
Slitherine od jakiegoś czasu bardzo pozytywnie zaskakuje mnie oferowanymi tytułami. Producent i wydawca specjalizujący się w grach strategicznych od lat tworzył i dostarczał nam ciekawe tytuły. Jednak od jakiegoś czasu tamta ekipa stawia też na kultowe marki. Miałem okazję pisać już o Warhammer 40K czy Starship Troopers, które doczekały się solidnych gier od Slitherine. Nie tak dawno na rynku pojawiła się gra na bazie uwielbianego przez fanów science fiction Stargate. Teraz to ekipy kultowych marek ze świata fantastyki dołącza najsłynniejszy Elektroniczny morderca. Czy gra Terminator: Dark Fate - Defiance okaże się kolejnym świetnym tytułem od Slitherine?
Caribbean Legend - Pirate Open World RPG przenosi graczy w epokę Złotego Wieku piractwa na Karaibach. Gra oferuje niezapomnianą 200-godzinną przygodę, w której można plądrować miasta i statki, odkrywać nieznane wyspy, poszukiwać skarbów, nawiązywać przyjaźnie, zdobywać nagrody za swoją głowę i uwodzić damy na drodze do ostatecznej wolności.
Przyznam się bez bicia, że żyłem w nieświadomości przez długi czas i pomyliłem Inkulinati z Pentiment. Wydawało mi się, ze pewne elementy obu produkcji są do siebie podobne przez co zlały mi się w jedno. Na szczęście poprawiłem się i dałem Inkulinati szasnę. teraz czekam aż ten tytuł wyjdzie w pełnej wersji, bo jest to potencjalny hit.
Ostatnimi czasy jestem pod wrażeniem mneijszych projektów. Fajne i pomysłowe indyki ewidentnie zdeklasowały wiele produkcji AAA. Nawet takie gigantyczne hity jak Sulls&Bones nie maja do nich startu. Dlatego staram się mieć oko na ciekawie zapowiadające się produkcje od mniejszych ekip i tytuły uderzające w poziom indyczników. Dzięki temu na moim radarze pojawiło się. Nightingale . Czy Nightingale jest grą warta uwagi i pieniędzy? Czy oferuje ciekawą i oryginalną rozgrywkę? Czy jest wystarczająco dopracowana i stabilna?