Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
Nie ma na świecie drużyny, która byłaby w stanie przejść przez cały sezon bez choćby jednego kryzysu. W przypadku Monaco przyszedł on w o tyle kiepskim momencie, że oznaczał nie tylko straty punktowe w Ligue 1, ale też odpadnięcie z Pucharu Ligi. Czasu na szukanie lekarstwa na nowe problemy drużyny jednak nie miałem, bo wielkimi krokami zbliżała się konfrontacja z Marsylią. Tym razem stawką były punkty w lidze i fotel lidera.
Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
Walka o mistrzostwo Francji nabiera rumieńców. Monaco i Marsylia narzuciły trudne do utrzymania tempo, ale mimo to nie zdołały jeszcze zbudować dużej przewagi nad Paris Saint-Germain i Bordeaux. Dobrze jest być trenerem zespołu, który ma na koncie serię ośmiu zwycięstw z rzędu i spełnia przedsezonowe oczekiwania. Powtórki sprzed roku i kolejnego miejsca poza podium nikt już w Monaco nie zakłada.
Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
Nie zamierzam spokojnie, powoli budować potęgi AS Monaco. Planuję w pierwszym roku podbić Francję, a potem szturmem wedrzeć się do grona najlepszych klubów Starego Kontynentu. W pierwszym oknie transferowym więc nie próżnuję i aktywnie wzmacniam kadrę, zwłaszcza najsłabiej obsadzone pozycje.
Z kolejnymi odsłonami FIFY jest tak, że żadna nie jest w stanie utrzymać się przy swoim „życiu” dłużej niż rok, bowiem producent ma taki plan wydawniczy, który uniemożliwia takiej grze istnienie, gdy na rynku dostępne jest nowsze wydanie, z zaktualizowanymi składami i odrobiną nowości, które choć niewiele wnoszą do samej gry, to jednak są na tyle kluczowe dla zainteresowanych futbolem, że zawsze my, fanatycy, sięgamy po najnowszą wersję. Tak też musiało być z FIFA 14, bowiem „piętnastka” jest już z nami od kilkunastu dni. Na pożegnanie więc z czternastym wydaniem gry od EA Sports chciałbym Wam opisać mój cel, którego realizacja zajęła mi równy rok.
Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
1/8 finału piłkarskich mistrzostw świata w Rosji. Po wyrównanej pierwszej połowie i szalonych ostatnich sekundach gry na tablicy świetlnej widnieje wynik 1:1. Walia dzielnie stawia czoła Hiszpanii, walcząc o historyczny wynik. Panowie, od La Furia Roja nie jesteśmy w niczym słabsi, przekonaliście się o tym na boisku. Jest 1:1, kwestia awansu pozostaje sprawą otwartą. Wszystko w waszych rękach – rzucam do swoich podopiecznych w szatni.
Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
- Dzień dobry, witamy ponownie w studiu przed spotkaniem drugiej kolejki grupy B, w którym naprzeciw siebie staną zespoły z trzema punktami na koncie, Walia i Urugwaj. Jedna z tych drużyn już dzisiaj może przypieczętować swój awans do kolejnej rundy. Kogo na to stać, Panowie?
- Nie widzę innej możliwości niż triumf Urugwaju w tym spotkaniu. Byli mistrzowie świata mają w swoim składzie prawdziwy gwiazdozbiór i sam jeden Gareth Bale nie będzie w stanie mu się przeciwstawić.
- Pogrom Bułgarii w pierwszym meczu pokazał, że Urugwaj przyjechał do Rosji walczyć o najwyższe cele. Nie sądzę, by druga z europejskich ekip zdołała mu w jakiś sposób zagrozić.
- Przenosimy się do naszych komentatorów, zapraszamy na pierwszą połowę meczu Walia-Urugwaj.
Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
Nie mogłem odmówić. Oferta z AS Monaco była po prostu zbyt dobra, by ją odrzucić. To kolejny krok do przodu w mojej karierze i wreszcie realna szansa na zawojowanie Europy i wygranie wszystkiego, co w piłce nożnej jest do wygrania. Sabadell zostawiam w dobrym miejscu, z solidną kadrą i szansą na kolejny sezon w europejskich pucharach, a także bezpieczną sytuacją finansową. W Katalonii na pewno sobie poradzą.
Każdy z nas jest inny i każdy też w grach szuka czegoś innego. Smuci mnie fakt, że seria FIFA, kiedyś stanowiąca podstawę każdej kolekcji growej osoby posiadającej chociażby Playstation pierwszej generacji, dziś jest masówką, w którą gra, bądź chociaż grał, prawie każdy. I tak samo, jak różni mogą być gracze, którzy zasiadają do rozgrywki w „czternastkę”, tak też odmienne mogą być ich wrażenia odnośnie gry i futbolowej jakości prezentowanej przez nią. Nie mogę bez odpowiedzi z mojej strony pozostawić jednak wpisu „Cztery powody przez które znienawidziłem FIFĘ 14”, który niedawno pojawił się na łamach GP.
Anonimowość dodaje odwagi i sprawia, że o pewnych rzeczach, zależnościach, osobach i układach łatwiej mówić. Często przydaje się autorom publikacji, felietonistom czy informatorom, którzy próbują, bez narażania na szwank swojej reputacji lub skazywania na ostracyzm przyjaciół i bliskich, odkryć sekrety danej branży, firmy czy grupy osób. Piłka nożna to dzisiaj ogromna machina, w której nie brakuje tajemnic, pieniędzy i skandali. Kto mógłby opowiedzieć o tym lepiej niż anonimowy człowiek z wewnątrz, piłkarz grający w Premier League?
O poprzednim sezonie w wykonaniu Milanu trzeba jak najszybciej zapomnieć. To były bolesne miesiące dla kibiców, którzy musieli pogodzić się z dotkliwymi porażkami, wstydliwymi wpadkami i wieloma nieprzemyślanymi decyzjami władz i piłkarzy. Teraz wszyscy liczą, że zespół otworzy nowy rozdział i zmaże plamę z poprzedniego sezonu. Czy AC Milan 2014/2015 na to stać?