Kiedy myślę o swoich ulubionych erpegach, zazwyczaj w pierwszej kolejności wspominam postaci, jakie darzyłem szczególną sympatią lub antypatią. W większości produkcji mam swoją ulubioną ekipę, którą najchętniej zabieram w drogę, gdy do danego tytułu powracam. Pewnego dnia ktoś rzucił luźną myśl – „gdybyś mógł stworzyć drużynę z dowolnych postaci z RPG, to kogo byś do niej wziął”? Pytanie było na tyle ciekawe, że postanowiłem odpowiedzieć na nie niniejszym tekstem. Zachęcam również do zabawy wszystkich fanów gatunku, tylko uważajcie na spoilery!
Od żółtej kulki zjadającej od ponad 30 lat świecące punkciki na mapie trudno oczekiwać jakiejkolwiek tożsamości. Nikt przy zdrowych zmysłach nie gra w Pac-Mana dla fabuły, duchowych przeżyć, ani z oczekiwaniami wciągających zwrotów akcji … ale nie oznacza to wcale, że za główną postacią nie stoi całkiem interesująca historia oraz kilka zaskakujących faktów, które złożyły się na osobowość charakterystycznego bohatera. Zgadza się, Pac-Man takową jak najbardziej posiada i co więcej – przez te kilkadziesiąt mogliśmy widywać jej przejawy nie tylko w grach komputerowych ale także komiksach oraz bajkowych serialach. W poniższym wpisie postaram się pokrótce przybliżyć skąd nasz żółty heros w ogóle się wziął, jak zmieniano jego wizerunek oraz jakich cechy nabył przez lata obecności na dyskach graczy. Być może to pomoże Wam spojrzeć na Pac-Mana z odrobinę innej perspektywy, gdy niedługo z nudów w pociągu lub tramwaju odpalicie na smartfonie poczciwą platformówkę.
Jeśli ktoś ma dosyć felietonów, recenzji oraz zapowiedzi - niechaj więc gameplayowe zagadki odwiedzi. Ruszy głową i odgadnie, co tam Razielowi do głowy wpadnie. Do tego wszystkiego wnet zapraszam! Mości panowie! Zagadek trzeciej części start ogłaszam!
Jeśli ktoś ma dosyć felietonów, recenzji oraz zapowiedzi - niechaj więc gameplayowe zagadki odwiedzi. Ruszy głową i odgadnie, co tam Razielowi do głowy wpadnie. Do tego wszystkiego wnet zapraszam! Mości panowie! Zagadek drugiej części start ogłaszam!
Jeśli ktoś ma dosyć felietonów, recenzji oraz zapowiedzi - niechaj więc gameplayowe zagadki odwiedzi. Ruszy głową i odgadnie, co tam Razielowi do głowy wpadnie. Do tego wszystkiego jam zapraszam! Mości panowie! Zagadek wtenczas start ogłaszam!
Nigdy nie byłem fanem serii „Mortal Kombat”, po zapoznaniu się z najnowszą częścią dalej nie jestem i już raczej nie będę. Uważam jednak, że „MK9” jest grą udaną i nie żałuję, że pośród tego wysypu wysokobudżetowych bijatyk na PC – ekhm, ekhm... – to właśnie jej poświęciłem nieco czasu. Zamiast pisać kolejną recenzję gry sprzed ponad dwóch lat postanowiłem po prostu pomarudzić.
Męskie postacie dominują w grach. Kierujemy w nich na przykład żołnierzami, zdobywcami, poszukiwaczami przygód, czasami złoczyńcami, najemnikami. Natomiast postacie żeńskie często są przedstawiane we wręcz archetypowej roli nagrody, a także pełnią funkcję wabika (oczywiście z biustem odpowiednich rozmiarów) na męską część odbiorców. Na szczęście działają twórcy, którzy dostrzegają, że kobieta to nie tylko ładna figura, twarz, a przede wszystkim możliwość stworzenia interesującej kreacji, osobowości, która przyczyni się do wzbogacenia fabuły, wartości produkcji. Najczęściej spotykamy się w grach z żeńskimi postaciami towarzyszącymi protagoniście w jego przygodach. Przyjrzymy się niezapomnianym przedstawicielkom tej grupy.
Każdy z nas ma mniejszą lub większą ilość ogranych tytułów. Jedne z nich przypadły nam do gustu, inne nie, a jeszcze inne awansowały do miana tych "najulubieńszych". Jednak jest coś, co łączy wszystkie te gry - historia, za którą stoją wykreowani przez deweloperów bohaterowie. Bez wątpienia wielu z nich to legendy, o których mówiło się i będzie się mówić jeszcze przez długi czas. Czy potraficie jednym tchem wymienić dziesiątkę postaci, które z jakiegoś powodu najbardziej zapadły wam w pamięć?
Postaci w grach odgrywają ogromną rolę. Pozwalają nam wczuć się w wykreowany przez twórców świat oraz ubarwić samą rozgrywkę niezależnie od tego, czy mam tu na myśli grywalnych, czy też niegrywalnych bohaterów. Do jednych czujemy sympatię, do drugich antypatię, a do trzecich z kolei zupełnie nic. Zdarza się jednak, że gracze faworyzują czasem całkiem bezpłciowych osobników i właśnie ten temat poruszę w dzisiejszym tekście.
Rzadko kiedy zdarza się, aby stworzona za pomocą suwaków, modyfikowanych statystyk lub zebranych elementów ekwipunku postać była w stanie równać się z herosem lub heroiną stworzoną od początku do końca przez autorów gry.
Nie inaczej jest w tym aspekcie w Final Fantasy Tactics. W każdym momencie możemy dodać do swojej drużyny giermka, którego potem wyszkolimy na złodzieja, rycerza, maga, mistyka, monka lub jedną z kilkunastu innych profesji. Szybko muszą jednak oni stanąć do walki o miejsce w drużynie z herosami stworzonymi przez Squaresoft. I są na straconej pozycji.