Zapraszam do zapoznania się z nowym cyklem artykułów. KPN (Kociołek Pełen Newsów) ma być miejscem, w którym każdy chętny, będzie mógł zapoznać się z najciekawszymi informacjami minionego tygodnia z szeroko pojętej popkultury, o których niekoniecznie można przeczytać na innych, nieraz większych, serwisach. Dajcie znać w komentarzach, co myślicie o nowym zestawieniu? Wszelkie opinie i sugestie miłe widziane.
Emocje związane z finałem 7 sezonu Gry o Tron powoli już opadają. Kto postanowił zapoznać się z nim w kinie, ten dawno ma go za sobą. Kto miał obejrzeć ostatni jego odcinek w domowym zaciszu, prawdopodobnie już to zrobił. Kto zaś nie jest zainteresowany całym hypem związanym z produkcją HBO, ten pewnie nigdy nie zrozumie tego fenomenu. W ciągu ostatnich kilku dni w internecie pojawiło się także mnóstwo nowych teorii fanowskich, ale także komentarzy, mniej lub bardziej krytycznych. Spróbuję dorzucić do tego wszystkiego swoje „trzy grosze”.
Od rozdania tegorocznych Oscarów (nazywanych przeze mnie pieszczotliwie Leonami, na cześć wiadomo kogo) minęła już ładna chwila. Emocje zdążyły opaść. Piękne kreacje wróciły do szaf albo poszły na aukcje charytatywne. O wpadkach na jakiś czas zapomniano. Jednakże najważniejsze w tym wszystkim przecież były, są i będą filmy. Czas przypomnieć sobie o niektórych z nich, a inne po prostu nadrobić. Do dzieła!
To chyba już pora na to, żeby zrobić tegoroczne podsumowanie muzyczne. Widziałem, że co niektórzy już to zrobili na łamach gameplay, więc i na mnie pora. Muszę szczerze przyznać, że był to dobry rok. Doczekałem się kilku naprawdę świetnych wydawnictw, zostałem zaskoczony przez kilka nieoczekiwanych projektów. Jednak przede wszystkim poszerzyłem mocno horyzonty. Dużo muzyki eksperymentalnej, form rozkładu dźwięku, trochę asłuchalnego szumu i alternatywy. Przekonałem się, że Polacy nie tylko szturmem wzięli współczesny black metal, ale świetnie brzmią w czeluściach muzycznego podziemia i eksperymentu. W zestawieniu przeważa jednak mocne, metalowe granie. W tym roku nie będę się wysilać i robić wyścigi do podium ulubionych płyt. Wymienione przeze mnie to absolutny top, bez podziału na miejsca... No dobra: płytą roku jest Meliora.
Przez kilka ostatnich miesięcy liczba nietkniętych gier na moim steamowym koncie, które oczywiście nabyłem po okazyjnej cenie, znacząco urosła. Jednak w końcu udało mi się znaleźć trochę czasu na nadrobienie wielu zaległości. Na pierwszy ogień poszedł jeden z najbardziej zwariowanych tytułów w jakie dane mi było grać, a mowa tu oczywiście o Saints Row IV.
UWAGA! ARTYKUŁ ZAWIERA LICZNE SPOILERY!
Przed dwoma laty podzieliłem się swoimi spostrzeżeniami na temat anime Naruto. Dziś z kolei chciałbym podsumować całokształt oraz zakończenie mangi. W końcu od rozpoczęcia całej historii minęło dokładnie 15 lat. Od 1999 do 2014 roku Masashi Kishimoto rysował (powstało 71 tomów mających w sumie 700 rozdziałów) na szeroką skalę, tworząc swoje uniwersum. Niestety pod koniec działalności wyraźnie zabrakło mu pomysłów. Dlatego też wielu czytelników poczuło się zawiedzonych. W tym i ja...
Witam w szóstej części, w której pojawiają się nowsze rodzime tytuły. Tym samym powracam do tego cyklu, aby zaprezentować wam kolejną porcję polskich gier. Tak jak obiecałem przed dwoma laty. W ciągu tej bądź co bądź długiej przerwy zdołałem przejść parę z nich. Aczkolwiek nie tak wiele jak pierwotnie zakładałem. Dlatego też na siódmy odcinek poczekamy nieco dłużej.
Tegoroczne targi E3 wypadły przyzwoicie. A to głównie za sprawą Wiedźmina 3, czy GTA V zmierzające na PC oraz konsole nowej generacji. Niestety w przypadku Gamescom 2014 - komputerowi gracze nie mają za bardzo czego szukać, ponieważ producenci w dużej mierze skupili się na eksluzywnych pozycjach. Niestety bywa i tak. A co z naszymi marzeniami? Cóż... wygląda na to, że kolejny raz rozwiały się w nicość.
Pierwsza połowa 2014 roku już za nami. To świetny moment na krótkie podsumowanie ostatnich sześciu miesięcy z perspektywy kinomaniaka.
Tegoroczne targi Electronic Entertainment Expo już za nami i spokojnie można pokusić się o podsumowanie tego, co w tym roku w Los Angeles zaprezentowali nam deweloperzy i wydawcy. Nie można niestety mówić o wielkiej bombie a'la Watch Dogs w 2012 czy The Division w 2013, a poziom samych targów nieustannie zalicza powolny regres (mało zapowiedzi, ubogie prezentacje, brak pomysłów na zaciekawienie widzów/graczy), jednak na szczęście kilka perełek sprawiło, że o E3 2014 możemy powiedzieć: "było ciekawie".