Nie spodziewałem się dwóch rzeczy: hiszpańskiej inkwizycji i tego, że cykl Moje Najki doczeka się w 2017 roku siódmego odcinka. Oto jednak ląduje przed Wami – moje subiektywne, nietypowe podsumowanie roku, w którym wyróżniam i krytykuję gry, filmy, anime, książki i wspominam, wspominam i jeszcze raz wspominam. Tym razem nie będzie aż tak retrogamingowo, jak poprzednio, ale znajdzie się też parę klasyków i nadrabianych po latach hitów. Rozsiądzcie się wygodnie, zaczynamy.
To był zdecydowanie dobry rok w grach! Pomimo tych wszystkich lootboksów czy blokowania zawartości za ścianą mikrotransakcji, mnóstwo tytułów przyniosło nam chwile, momenty, w których pasja mieszała się ze wzruszeniem, zachwyt z podekscytowaniem. Wiele z nich zapamiętamy na zawsze, a niektóre jeszcze długo nie znikną z twardych dysków - i to wcale nie dlatego, że czekają na ukończenie. Oto czwarte już podsumowanie roku nie w formie wyboru gry roku, a momentów z gier - tych wyjątkowych chwil, które szczególnie wryły się w pamięć. Aha - tym razem kolejność ma znaczenie, odrobinę...
Ciężko jest mi określić minione dwanaście miesięcy inaczej niż mianem świetnych dla zjadaczy popkultury. Choć nie zabrakło kilku rozczarowań czy niepokojących trendów, w ogólnych rozrachunku ilość fantastycznych gier, filmów i seriali, jakie zadebiutowały w 2017 roku, z nawiązką wynagradza pojedyncze niewypały. Można narzekać na wredne praktyki Electronic Arts czy na to, że Netfliksowi mocno powinęła się noga przy serialach superbohaterskich, ale po co – lepiej spożytkować ten czas i energię na zachwycanie się tytułami faktycznie dobrymi.
2017 rok to swego rodzaju odrodzenie horroru. Gatunek, który wydawał się być porzuconym przez dużych wydawców powrócił do życia. Co najlepsze horrorki AAA nie są zgniłym i śmierdzącym zombiakiem, który odrzuca nas od pieca i konsoli. Zarówno nowy Resident jak i Evil Within 2 są wyśmienitymi grami. Oczywiście straszakowa scena to nie tylko wysokobudżetowe produkcje ale i mniejsze straszydła. Indyki, darmowe gierki i dziwaczne projekty dały nam nieźle popalić w tym roku. Jako, że mijające 12 miesięcy okazało się być świetnym okresem dla horroru, postanowiłem podzielić się z wami kilkoma debeściakami z gatunku gacie pełne i cieknie po nogawce. Do listy dorzuciłem też parę innych horrorków godnych naszej uwagi. Poniższy tekst to mini przewodnik po tegorocznych straszakach, które miałem okazję przetestować.
W połowie roku zorientowałam się, że nie opublikowałam żadnej recenzji książki. Postanowiłam być konsekwentna, by móc podzielić się czytelniczym podsumowaniem w ostatnie dni tego roku. Podsumowanie z zeszłego roku znajdziecie tutaj. To co? Do dzieła! Przed Wami 32 pozycje!
Od kiedy prowadzę w co gracie ostatni weekend roku zawsze zostawiam sobie na blog podsumowujący cały mijający rok. Po swoim pierwszym wpisie na Gameplay.pl dotyczącym naszych ulubionych gier z 2017r. jeden z komentujących stwierdził, że gram tylko i wyłącznie w popularne gry. Dziś macie okazję sprawdzić jak bardzo się mylił. Zachęcam Was także do dzielenia się w komentarzach waszymi tegorocznymi dokonaniami związanymi z grami.
Dni w grudniu zostało już niewiele, czas zatem na drugie podsumowanie. To "the best of" oczywiście jest zestawieniem najlepszych filmów roku 2017. Staram się do kina chodzić często i na wszystko, co może być choć trochę interesujące (zazwyczaj jest to główny nurt, więc hipsterów proszę: nie kręćcie nosami). Jak zwykle jednak sporo premier uciekło, więc lista tegorocznych premier na pewno okaże się niekompletna.
Tak samo, jak z podsumowaniem muzycznym, to też podzieliłem na trzy części. Na start pójdą filmy dobre, interesujące, zapewniające mnóstwo rozrywki, ale z różnych względów nie są to takie petardy, jak bym sobie tego życzył. Druga część to filmy bardzo dobre, które zaczarowały mnie na długo i zasługują na uznanie. Na sam koniec zaprezentuję Wam mój osobisty film roku 2017. Podsumowanie bierze pod uwagę polskie daty premier, pojawią się więc produkcje z 2016 roku i zabraknie kilku mocnych tytułów, które do kin wejdą w najbliższych tygodniach.
Ostatnimi czasy wśród graczy będących na bieżąco z branżowymi trendami panują głównie grobowe nastroje. Winne są temu przede wszystkim coraz bardziej antykonsumerskie zapędy największych wydawców, którzy przez ostatnie kilka lat coraz dalej przesuwali granice wyciskania dodatkowych pieniędzy z nabywców.
Nie samymi filmowymi megahitami człowiek żyje. Na GOLu możecie znaleźć zestawienie najbardziej oczekiwanych produkcji w nadchodzącym roku, ale tam eJay i ja skupiamy się na tych naprawdę wielkich, wystrzałowych markach. Spragnionych czegoś ciut mniej oczywistego, zapraszam tu - oto lista przyszłorocznych premier filmowych, na które nie wiecie, że czekacie. No, przynajmniej niektóre z nich takie są. Zapraszam!