Mniej niż gra, więcej niż film
Wrażenia z pierwszego epizodu The Walking Dead: The Final Season - Clementine i laleczka Chucky
Recenzja 1 epizodu gry The Walking Dead - Season 3. Javier w cieniu Clementine.
Prosto z piekła. Recenzja I części 7. sezonu Walking Dead
The Walking Dead powraca i szokuje. Kto padł ofiarą Negana?
The Walking Dead: Michonne – Recenzja
Przez ostatnie kilka dni byliśmy wręcz bombardowani wiadomościami napływającymi z konwentu w San Diego, który skupiał się na serialach, komiksach, filmach i książkach. Postanowiłem przejrzeć sobie spokojnym okiem jeszcze raz wszystkie informacje i wybrać pięć tych najbardziej interesujących.
The Walking Dead było jedną z największych growych niespodzianek 2012 roku. W oczekiwaniu na drugi sezon Telltale Games wypuściło fabularne DLC skupiające się na pięciu postaciach. Jest to jednak pełnoprawna gra czy jedynie wymuszona zajawka kolejnego sezonu?
"World War Z" to jedna z najlepszych książek poświęconych tematyce zombie-apokalipsie. Już 5 lipca do polskich kin wchodzi film będący luźną adaptacją, z główną rolą Brada Pitta. I trochę szkoda, że to będzie letni blockbuster, bo powieść ma zadatki na nieco ambitniejsze zombie movies. Na szczęście, istnieje naprawdę wiele perełek w tym klimacie.
Seriale oglądamy dla wielu powodów. Dla ciekawej fabuły, znakomicie skonstruowanej intrygi, dla klimatu czy też w końcu dla naszych ulubionych bohaterów. Ale oprócz tych, których uwielbiamy, zawsze znajdą się "czarne owce".
Od kiedy tylko pamiętam Avantasia znajdowała się w stanie wojny. Ciągła, monumentalna bitwa pomiędzy ludźmi i orkami, karłami a siłami ciemnościami, elfami a czarodziejami… i oczywiście mną, dokładnie pośrodku tego wszystkiego. Miałem dość nieustannego zmieniania stron konfliktu, dość przyjmowania rozkazów i dość strachu o własne życie. Wykorzystałem możliwość ucieczki i od tej pory moje życie jest w moich rękach! Co może pójść źle?” – otóż na szczęście (dla graczy) wszystko!
Za nami ostatni odcinek trzeciego sezonu The Walking Dead, czas więc na małe podsumowanie. Uwaga, spojerów aż miło!
Motywem przewodnim The Walking Dead jest podróżowanie po Stanach Zjednoczonych opanowanych epidemią zombie. Łączność radiowa, telewizyjna i Internet już nie działają, nie mamy informacji czy ktokolwiek żyje, i czy gdzieś jest bezpiecznie. Mimo to ruszamy w podróż na wybrzeże, wierząc w to, że znajdzie się tam jakaś łódka, na której odpłyniemy w lepsze miejsce.
Wcielamy się w postać Lee, czarnoskórego mężczyzny w sile wieku, który właśnie jedzie do więzienia, by odsiedzieć swój wyrok za zabicie człowieka. Nieszczęśliwy wypadek sprawia jednak, że trafiamy do lasu pełnego zombie. Uciekając, przypadkowo wpadamy do domu bystrej ośmiolatki (tak się składa, że jej opiekunka zmieniła się w zgniłą kupę mięsa)... Bierzemy małą pod swą opiekę, obiecując, że jakoś odstawimy ją do rodziców. Wkrótce dołączamy do grupki ocalałych. Wygląda na to, że nigdzie nie jest już bezpiecznie.
A co jeśli powiem, że mi nie zależy?
The Walking Dead to jedno z bardziej filmowych przeżyć spośród growej biblioteki. Dlatego po dotarciu do końca tej świetnej historii, wciąż zadawałem sobie pytanie: czy to jeszcze gra, czy już film?
Wiele osób chwali "filmową" konstrukcję oraz trudne wybory zawarte w grze The Walking Dead. Jeśli i Ty należysz do tego grona, to zapraszam do przeczytania recenzji Heavy Rain, produkcji będącej jedną z najważniejszych inspiracji dla studia Telltale Games.