Jestem niepoprawnym zbieraczem wszelkich konsolowych akcesoriów. Maty do tańczenia, multitapy, kamerki, kontrolery ruchu, mikrofony – wszystko to wala się po kątach w pobliżu mojego stanowiska growego i nawet bywa dość regularnie używane, najczęściej w ramach urozmaicania spotkań towarzyskich. A że od czasu zdradzenia Pegasusa na rzecz pierwszej PlayStation pozostaję wierny rodzinie Sony, większość posiadanych przeze mnie gadżetów dedykowanych jest właśnie czterem generacjom „stacji zabawy”. I jeśli czegoś mnie te cztery generacje kolekcjonowania peryferiów sygnowanych logiem japońskiego giganta nauczyły, to tego, że w kontekście nadchodzącej premiery PlayStation VR zdecydowanie nie można na Japończyków liczyć w temacie długotrwałego wsparcia – bez względu na to, jak wielkiego sukcesu sprzedażowego by kosztujący prawdopodobnie tyle co cała nowa konsola sprzęt nie odniósł.
Minęło już sporo czasu od momentu, kiedy Sony i Microsoft postanowiły zaprezentować swoją odpowiedź na Wii. Premierze obu kontrolerów towarzyszył niesamowity szum medialny, gracze na całym świecie snuli wizję pełnej immersji naszych ciał z wirtualnymi bohaterami. Co bardziej rozentuzjazmowani redaktorzy otrąbili już koniec ery padów, a przynajmniej początek ich końca. Apetyty dużej części graczy były niezmiernie pobudzone, a w powietrzu czuć było zapach nadciagającej rewolucji, która miała wprowadzić „nowy ład”.
Microsoft Kinect na razie zawodzi i wciąż nie dostarcza graczom zabawy jakiej by oczekiwali. Nie lepiej jest jednak w przypadku Move’a, na który dedykowane tytuły są równie przeciętne na ten moment.
Niestety, wystawa w Kolonii nie przyniosła wielu dobrych wieści dla fanów ruszania się przed konsolą Sony. Zaprezentowane gry w dalszym ciągu trzymają się pewnego kanonu wyznaczonego przez Wii i w praktyce tylko klonują rozwiązania stosowane na platformie Nintendo. Czasami można też odnieść wrażenie, że są tylko drobnymi rozwinięciami pomysłów z EyeToya.
Zdaję sobie sprawę, że wpis ten popełniam mocno po czasie, lecz jak już wspominałem, System Eliminacji Studentów Jest Aktywny i czasem ukochane hobby trzeba odstawić na boczny tor. Przynajmniej dopóki nie staje się sposobem zarabiania na życie;) Weekend trwa w najlepsze, dzięki czemu mam sposobność nadrabiać zaległości z minionych już targów. Dziś na rożen trafiła konferencja Sony. Niestety po konsumpcji jestem zmuszony stwierdzić, że poza świeżymi kąskami ktoś próbuje nam zaserwować odgrzewane kotlety.
Szybka rozkmina to cykl mini-felietonów, który oprócz ukazania interesującego zjawiska, gamingowej ciekawostki, śmiesznego filmiku lub ukrytego bonusu - zaprasza Was do dyskusji na konkretny temat i wzięcia udziału w ankiecie.
Nowoczesne urządzenia wskazujące, jak i gamingowa era obrazu 3D są bezdyskusyjnymi dowodami na technologiczny rozwój branży elektronicznej rozrywki. Trójwymiarowy obraz dzięki specjalnym goglom i monitorom zagościł na blaszakach już dawno. Jeśli chodzi o fikuśne kontrolery zarezerwowane tylko dla konsol – musiał obejść się smakiem. Do czasu.
[Zachęcam również do oddzielnej dyskusji na temat kontrolerów ruchowych i wzięcia udziału w ankiecie]
Wśród setek różnych tytułów, jakie pojawiły się na Wii prawie każdy może znaleźć coś dla siebie. Wielu wydawców i producentów skorzystało z popularności systemu i postanowiło w jakiś sposób zarobić, tworząc nowe serie lub przenosząc lubiane marki na całkiem oryginalny sprzęt z Japonii.
No i jest. Sharp Shooter - pierwsza nakładka-karabinek dla PlayStation Move ujrzała światło dzienne. Jest lepiej niż sądziłem - solidnie i elegancko, w stonowanych barwach. Gadżet, którego premiera odbędzie się wraz z debiutem Killzone 3 ma teoretycznie ułatwić rozgrywkę w nowej produkcji studia Guerrilla Games. W rozwinięciu filmik :).
Jak dowodzą amerykańskie badania, granie na Wii i innych konsolach zmuszających do ruchu, pozytywnie wpływa na proces starzenia się emerytów i rencistów. Pomińmy kwestię racjonalności badań i prawdziwości ich wyników i spróbujmy tylko przenieść wnioski na polski grunt.
Jakiś czas temu w ofercie jednego z operatorów sieci komórkowych pojawiła się nowa oferta. Jeżeli ktoś nie ma potrzeby zmieniać komórki co dwa lata (a przy normalnym trybie użytkowania nie powinno być takiej konieczności) może zamiast telefonu kupić konsolę PlayStation 3 lub PlayStation Portable w specjalnej cenie. Czy to się opłaca? Policzmy...
Premiera PS Move zbliża się wielkimi krokami. Sony, przewidując pewnie słabą jakość pierwszych wykorzystujących go gier, na kilka dni przed premierą zamieściło na swoim blogu filmik, który przedstawia potencjał nowego kontrolera. Firma chce nam pewnie w ten sposób powiedzieć: "Hej! Teraz gry są może kiepskie, ale popatrzcie jakie zaj*** będą w przyszłości!". Oczywiście nie wiadomo czy i kiedy będą, trzeba jednak przyznać, że to co prezentuje Anton Mikhailov (projektant kontrolera) wygląda meeeega dobrze! Z niecierpliwością czekam na grę, która w końcu wykorzysta osławione przenoszenie 1:1, a nie tylko głupią obsługę gestów. Odcinanie członków manekinowi czy machanie szponami wygląda naprawdę obłędnie...