Muzyka – złośliwi twierdzą, że to właśnie ona będzie najmocniejszym punktem gry Afterfall InSanity, jakby nie wierzyli, że nowy produkt firmy Nicolas Games jest w stanie powalczyć dopracowaną rozgrywką. O tym, czy dzieło polskiego studia będzie tak złe, jak prorokują niektórzy, przekonamy się dopiero pod koniec listopada. Na razie proponuję zapoznać się z jego oprawą dźwiękową – jeśli nie zachęca Was do tego tytuł gry, to może przyciągnie Was nazwisko kompozytora. Autorem soundtracku do Afterfall Insanity jest Marcin Przybyłowicz, człowiek, którego ostatnio mogliśmy usłyszeć w drugim Wiedźminie.
Wszystkie zamieszczone w niniejszym wpisie utwory zostały opublikowane za zgodą autora. Marcin opisuje swoje najnowsze dzieło następująco: „Muzyka łączy w sobie elementy akustycznych brzmień orkiestry symfonicznej z typowymi dla postapokaliptycznej stylistyki brudnymi syntetycznymi brzmieniami. Dynamiczne, agresywne sekwencje połączone są z rozpoznawalnymi tematami przewodnimi. Samo podporządkowanie całości tym głównym motywom pozwala zbliżyć się nieco do filmowego potraktowania muzyki jako takiej. Jest ona nie tylko ilustracyjna i nie istnieje tylko jako tło do wydarzeń przedstawionych w grze - sama w sobie rownież przekazuje właściwą treść, buduje odpowiedni klimat i opowiada własną historię.”
I jak? Podoba się?