Wielu z nas słyszało o pontonach pełnych uchodźców, które masowo przybijają do greckich wysp. Hakim pozwala nam zobaczyć to wszystko na własne oczy. Wraz z nim pójdziemy na "targi dla uchodźców", poznamy proces przerzutu ludzi, a wreszcie postanowimy przepłynąć morze pontonem. Bez ubezpieczenia.
Boska Amaterasu, mityczne smoki, wielkie i niebezpieczne machiny wojenne, latające statki i wyniszczająca globalna wojna. Wszystko to podane w otoczce alternatywnej historii, w której to szansa na odrodzenie Rzeczypospolitej upatrywana jest przez Piłsudskiego w niepokonanym Imperium Wschodzącego Słońca.
Każda nawet najlepsza historia ma swój początek i koniec. Nadeszła więc pora na sprawdzenie trzeciego i niestety już ostatniego albumu serii Katanga. Tytułu wydanego na naszym rynku nakładem wydawnictwa Taurus Media, którym powinien zainteresować się każdy miłośnik opowieści sensacyjno-wojennych.
Wojna pozbawiła Jun wszystkiego. Przyjaciół, nadzieji, chęci do życia. Ucieka w psychotropy, a każdy człowiek wydaje się jej wrogi. Na życzliwość, współczucie i troskę reaguje agresją. Mimo tego, niestrudzone słońce wciąż ogrzewa zimne mury miasta. Może nie wszystko stracone?
Pierwszy tom serii Katanga był dosyć dynamicznym preludium do bardziej złożonej historii, gdzie pieniądze, władza i wojna są czymś nierozerwalnym. Pora sprawdzić co twórcy przygotowali dla czytelnika w części drugiej i czy tytuł nadal utrzymuje swój bardzo wysoki poziom jakościowy.
Wydawnictwo Taurus Media ma w swojej ofercie kilka naprawdę interesujących tytułów, które powinni przypaść do gustu miłośnikowi bardziej „dynamicznych” komiksów. Jedną z takich pozycji jest seria Katanga, która nie boi się pokazać „brudu” wojny, za którą zawsze kryją się ogromne pieniądze.
Fabien Toulmé zauważa, że nam Europejczykom z trudem przychodzi zrozumienie i empatia wobec syryjskich imigrantów. Nie wiemy kim są, ani o co chodzi w konflikcie, który od lat trawi ich państwo. Aby to zmienić przedstawia nam Hakima.
Podniebne potyczki, wielkie pieniądze i ropa naftowa. Wszystko to, a nawet więcej można znaleźć w powieści Na skrzydłach śmierci, która niedawno ukazała się na naszym rynku sumptem Wydawnictwa Warbook. Pozycja, która powinna znaleźć się na celowniku zarówno miłośników lotnictwa wojskowego, jak i tych, którzy poszukują dynamicznej i dobrze napisanej beletrystyki.
Część naukowców twierdzi, że ludzkość, zamiast zadawać sobie pytanie „, czy jesteśmy sami w kosmosie” powinna raczej pytać „kiedy ktoś postanowi nas odwiedzić”. Jeśli już to nastąpi czy będzie to kurtuazyjna wizyta, gdzie przy herbatce wymienimy uprzejmości, czy może bardziej jak kontakt Kolumba i Indian? Vladimir Wolff w swoim cyklu Pierwsze starcie postanawia pokazać swoją wizję takiej „wizyty”, która pokazuje niecne zamiary gości.
Marvel nie byłoby sobą jakby odrobinę nie namieszało, serwując swoim fanom nową odmienną historię dobrze znanych mutantów. Wiele zmieniło się dla X-Menów w następstwie Tajnych Wojen. Stali się oni gatunkiem mocno zagrożonym, który musi walczyć o życie. Śmierć Cyklopa była początkiem zaczątkiem konfliktu, w którym każda ze stron walczyła o życie. Wszystko to dobrze znane jest z Inhumans kontra X-Men, teraz jednak przyszła pora na Śmierć X, komiks wypełniający lukę fabularną i pokazującą jak doszło do śmierci przywódcy mutantów.