Odyseja Hakima – bliskie spotkanie z syryjskim imigrantem

Fabien Toulmé zauważa, że nam Europejczykom z trudem przychodzi zrozumienie i empatia wobec syryjskich imigrantów. Nie wiemy kim są, ani o co chodzi w konflikcie, który od lat trawi ich państwo. Aby to zmienić przedstawia nam Hakima.

"Odyseja" wprawia w zachwyt jako lektura, której wartości nie sposób podważyć. W lekki, bezpretensjonalny sposób prowadzi nas przez wspomnienia przedsiębiorczego Syryjczyka, którego droga nie była usłana różami. Przystępnie tłumaczy historię wojny domowej, która od lat wykrwawia jego naród. Poprzez emocjonującą, osobistą historię pozwala poznać nie tylko samą postać, lecz także specyfikę całej reprezentowanej przezeń kultury.

Omawiając ten tytuł trudno nie odnieść się do prac innego komiksowego reportażysty – Guya Delisle. Tak samo jak w przypadku tego wybitnego autora mamy tu lekką, pełna humoru narrację, oszczędne rysunki i solidny fundament prawdy, który stoi za komiksem. Z olbrzymią satysfakcją odnotowałem, że Toulmé w niczym nie ustępuje kanadyjskiemu koledze po fachu. To świetna wiadomość, ponieważ poprzeczkę Delisle zawiesił niezwykle wysoko.

Odyseja Hakima jest komiksem, który polecam absolutnie każdemu. To lek na ignorancję, lektura, która łączy przyjemne z pożytecznym. Bawi, wciąga i uczy w sposób, który pozwala lepiej zrozumieć otaczający nas świat. Autorzy podręczników do historii – TAK TO SIĘ ROBI!!!

Józek Śliwiński

Więcej komiksów na Instagramie: komiksowy_pamietnik