Robson na gameplay.pl

Co-Opinie - Po co nam wszystkim Achievementy?

Cel! Pal! #26 - The Last of Us

Remember Me - From Paris with Love - gameplayowa recenzja

Przeładowuję! #25 - Konferencje E3 okiem Friendly Fire - Xbox One.

Przeładowuję! #24 - Gwiazdorskie ostatki current-genów, czyli wrażenia z The Last of Us.

Przeładowuję! #21 - It's a kind of magic, czyli wywiad z Ekipą Co-Relacji.

Cel! Pal! #9 - Tomb Raider

Robson ocenia: Tomb Raider
91

Tomb Raider był pierwszym tytułem, jaki zakupiłem i uruchomiłem na moim pachnącym jeszcze nowością PlayStation. Miałem wtedy całe 8 lat i nie skłamię pisząc, że pieruńsko bałem się w niego grać. Do dzisiaj pamiętam ten zawał serca, który zagwarantował mi kanciasty niedźwiedź – ninja, w totalnej ciszy wyskakując z szaroburej lepianki w jednej z wielu klaustrofobicznych jaskiń, jakie odwiedzaliśmy w tamtej produkcji. Później zdarzyło mi się podrosnąć, a razem ze mną dorastała i Lara, w kolejnych odsłonach coraz bardziej rozmieniając swoje nazwisko i kultowość na drobne. Po Angel of Darkness coś musiało w niej pęknąć, bo opuściła swoich ojców z Core Design, po trzech latach przerwy w zawodzie powracając pod skrzydłami ekipy Crystal Dynamics. Zmiana pracodawców okazała się być strzałem w dziesiątkę, a genialny Legend, przyjemny Anniversary i ciepło wspominany przeze mnie Underworld są tego najlepszym dowodem. Teraz ci sami ludzie dostarczają nam kompletny restart serii, a ja jeszcze nigdy tak wcześnie nie wiedziałem, co będę robił w Sylwestra.

czytaj dalejRobson
6 marca 2013 - 19:18

Przeładowuję #11 - Assassin's Creed III - Tyle błędów w całym mieście, nie widziałeś tego jeszcze...

Czy zdarzyło wam się kiedyś na własne oczy zobaczyć, jak w dowolnej z posiadanych przez was gier, w sposób niewyjaśniony i absolutnie tajemniczy, mnożą się absurdalne wręcz babole i bugi? Błędy, których w życiu nie doświadczyliście przy dziewiczym kontakcie z daną produkcją czy też w drodze do pierwszego ujrzenia napisów końcowych, a które to z chęcią ukazywały swoje oblicze już nieco później? Cóż, przyznam się, że u mnie podobne sytuacje mają miejsce nad wyraz często, a ostatnim gospodarzem takich akcji był Assassin’s Creed III. Ilość absurdu, jaką uraczył mnie ten konkretny tytuł po wielkim finale już dawno przekroczyła wszelkie dopuszczalne normy, i to zaledwie w ciągu dwóch dni radosnego hasania Connorem po Pograniczu i jego okolicach. Cóż takiego działo się w wolnej Ameryce po odpłynięciu ostatniego statku zwolenników króla?

czytaj dalejRobson
4 marca 2013 - 16:40

Cel! Pal! #8 - Tomb Raider Survival Edition

Takie to już mamy czasy, że niemal każda trafiająca na rynek produkcja próbuje skusić potencjalnego nabywcę swoją dopasioną edycją kolekcjonerską. Los wersji limitowanej nie ominął i nadchodzącego wielkimi krokami Tomb Raidera, który próbuje zmusić nas do wyskoczenia z kabony nie jedną, a dwoma kolekcjonerkami. Pierwsza z nich, dumnie dzierżąca tytuł jedynej i właściwiej Collector’s Edition, wabi nie tylko metalowym pudłem zbiorczym, ale i 20-centymetrową figurką Lary, przygotowaną przez speców od Play Arts Kai. Druga zaś, o niebo skromniejsza, nie posiada może w swoich trzewiach aż takich precjozów, ale na parę dni przed premierą zyskała argument nie do przebicia – nabyć ją można za cenę wersji podstawowej. Survival Edition, bo tak ją nazwano, trafiła właśnie w moje ręce i mówię, że było warto.

czytaj dalejRobson
2 marca 2013 - 15:14

Kuloodporny #10 - Max Payne

Amerykański sen. Zwykłe połączenie dwóch części mowy, zamykające w sobie cały narodowy etos Stanów Zjednoczonych, jego ideały demokracji, równości i wolności. Amerykański sposób życia, amerykańskie społeczeństwo, amerykańska kultura. Spełnienie wszelkich pragnień, prozaiczne „dorobienie” i „ustawienie” się w życiu, założenie rodziny, budowa domu swoich marzeń. Cholera, sam kiedyś go śniłem. Była dająca satysfakcję, dobrze płatna praca, moja śliczna Michelle i piękna córeczka. Był mój równo przystrzyżony trawnik, życzliwi przyjaciele, śpiew ptaków na idyllicznym, amerykańskim przedmieściu. Teraz nie ma już nic – prócz zemsty i amerykańskiego snu, który przekształcił się w koszmar.

czytaj dalejRobson
1 marca 2013 - 05:16

Przeładowuję! #10 - Fala zamieszek po pierwszych plotkach na temat nowej części Assassin's Creed!

To był bardzo leniwy i spokojny wieczór, kiedy to świat obiegła pierwsza, poważna plotka o najnowszej części Assassin’s Creed. Statystyczny Kowalski położył swoje dzieci spać, rozsiadł się przed telewizorem bądź oddał innym, mniej lub bardziej wyrafinowanym formom rozrywki. Pierwsze uderzenie nadleciało ze strony portalu społecznościowego Facebook, gdzie 23-letni Adam W. przeglądając swoją Tablicę, mimochodem wpadł na wpis polubionego już jakiś czas temu Game Informera. Pierwszy screenshot, zdjęcie plakatu, garstka informacji – to wystarczyło, by domniemany Assassin’s Creed IV: Black Flag rozpętał ogólnoświatową panikę i medialny wstrząs.

czytaj dalejRobson
26 lutego 2013 - 23:58

Kuloodporny #8 - Serious Sam: Pierwsze Starcie

Krótko przystrzyżone włosy, podkoszulek ciasno opinający góry „bajsepsów”, najzwyklejsze jeansy w duecie z czerwonymi trampkami i raczej już nie codzienne zamiłowanie do eksterminacji istot żywych pozaziemskiego pochodzenia. Nie da się ukryć, iż skrótowy opis wyglądu protagonisty przedstawianej tu dzisiaj pozycji brzmi niczym słaba alternatywa dla kochanego przez wszystkie kobiety o wątpliwej cnocie blond-mięśniaka, na którego czekaliśmy niemal całą wieczność. Rzeczywistość jest jednak zgoła odmienna, albowiem wśród tego całego motłochu amatorów „raket fjuel” i „dabl blastów”, Serious Sam zawsze wybijał się z prawdziwą pasją i zamiłowaniem do tego, co robi – i nie sposób go za to nie lubić. Poważnie!

czytaj dalejRobson
23 lutego 2013 - 14:26

Przeładowuję! #9 - PlayStation Meeting okiem fana

Hucznie zapowiadana impreza Sony w Nowym Jorku zakończyła się parę godzin temu, a ja wciąż nie mogę pozbierać swoich myśli. W końcu to konsola właśnie tej firmy odpowiedzialna jest za niemal całe moje dzieciństwo – ten kochany „szaraczek”, który wciąż dumnie pręży swoją klatę na półce za moimi plecami, nabyty wieki temu za tłusty, komunijny hajs. Trudno jest więc nie podejść do całej sprawy z dużą dozą sentymentu i emocjonalnego ładunku, w szczególności, gdy bliska mi firma nie radziła sobie ostatnio na rynku zbyt zdrowo. Sony zdaje się jednak nie oglądać za siebie i w końcu, po miesiącach spekulacji i plotek, ogłasza PlayStation 4. Czy przyszłość kryje w sobie nadzieję i koniec ciągłego bycia „pod kreską?”

czytaj dalejRobson
22 lutego 2013 - 14:30

Cel! Pal! #7 - Crysis 3

Robson ocenia: Crysis 3
93

Crysis i ja mamy za sobą ładny kawałek historii. Chociaż nigdy nie bawiły mnie sieciowe tryby rozgrywki podpięte pod ten konkretny tytuł, kampanię single player pierwszej części wymęczyłem do granic możliwości. Tam też, całymi godzinami śliniłem się nie tylko nad obłędną oprawą audiowizualną czy swobodą gry, ale i również nad całkiem rajcującym sposobem przedstawienia obcych. Później był utrzymany w podobnych klimatach Warhead oraz część druga, która dla odmiany postanowiła wywrócić mi wszystko do góry nogami. Swoboda wyparta została przez liniowość, kosmici stali się sztampowymi glutami zakutymi w pokraczne egzoszkielety, a mutliplatformowość uśmierciła wyzgerną grafikę. Co prawda Crysis 2 w dalszym ciągu wyglądał świetnie i poszczycić mógł się naprawdę dobrą optymalizacją jak i większą przystępnością, lecz i tak w każdym momencie podróży przez Nowy Jork tęskniłem za naturalną gęstwiną wyspy Lingshan. Tęsknić już więcej nie mam zamiaru, bo oto nadszedł on. Crysis 3 wdarł się do mojego serca kopniakem w klatę i z okrzykiem na ustach. Jak dokładnie udała mu się ta sztuka?

czytaj dalejRobson
20 lutego 2013 - 13:08

Kuloodporny #7 - Deus Ex

W moim prywatnym zestawieniu, gry wielkie, nie licząc cech dla nich charakterystycznych i poniekąd oczywistych, spełniają jeszcze jeden warunek. Poza niesamowitym klimatem, przyczepami grywalności, łatwością immersji w świat przedstawiony bądź nieszablonową fabułą czy sposobem prowadzenia narracji, zawsze zdarza mi się również zapamiętywać ten swój magiczny „pierwszy raz” z tytułem wiecznie żywym. Dlatego też tak łatwo jest mi dzisiaj przywołać moment, kiedy to przed trzynastoma laty, niepewnie schodząc ze skrzypiących desek molo w ciemną, chłodną noc, zmierzałem w stronę zdemolowanej Statui Wolności, zajętej przez bliżej niesprecyzowaną jeszcze grupę terrorystów.

czytaj dalejRobson
19 lutego 2013 - 20:56

Przeładowuję! #8 - Jaka to Melodia, czyli o muzyce w grach cz. 2

Muzycznej wyliczanki ciąg dalszy. Jako iż ostatnio nie udało mi się wyczerpać repertuaru “tych piosenek, co to w grach są i można je też normalnie słuchać”, postanowiłem kontynuować ten nie tak dawno rozpoczęty motyw. Niezaznajomionych z tematem odsyłam do części pierwszej artykułu, resztę zaś zapraszam do wesołego kliknięcia przycisku „zobacz więcej”. Którym utworom muzycznym, związanym bezpośrednio z grami komputerowymi, udało się schronić gdzieś w nieprzebytych czeluściach i odmętach mojego niewątpliwie przestronnego (bo w większości pustego) czerepu?

czytaj dalejRobson
18 lutego 2013 - 19:09
nowsze postystarsze posty