Niemal dwadzieścia dwa lata temu stworzony przez Capcom Resident Evil spopularyzował gatunek survival horror i wyznaczył mu na długie lata pewien kierunek rozwoju. Jak klasyczna produkcja broni się po upływie tak długiego czasu? Jakie wnioski nasuwają się podczas przygody? Czy dobrze gra się w hit sprzed lat na małym ekraniku PSP? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań padną już za moment w artykule, w którym Resident Evil 1 wspominam i rozkładam na czynniki pierwsze w zaledwie trzydziestu tweetach.
Na pewno doskonale znacie tę sytuację. Po kilku godzinach wyczerpującej psychofizycznie pracy, wracacie do domu, ogarniacie sprawy do zrobienia i na koniec dnia znajdujecie te kilkanaście minut dla siebie. Jesteście zbyt zmordowani, by zdecydować się na coś bardziej angażującego i ruszyć do przodu z kolejnym rozdziałem epickiej historii w wirtualnym świecie. Znakomicie sprawdzają się wówczas indyki – najlepiej takie bazujące na prostych założeniach i nie wymagające od gracza zbyt wiele. Wart polecenia w takiej sytuacji jest Spy Chameleon.