Najlepsze momenty z gier w 2019 roku
Modern Warfare i poprawność polityczna - post scriptum
Czy restart Call of Duty Modern Warfare wygra z polityczną poprawnością?
Przetrwanie - czy The Division 2 ponownie zaoferuje najciekawszy survival i battle royale w historii?
Testy beta The Division 2 - pięć powodów, by wrócić (lub nie) w szeregi agentów SHD
Najlepsze momenty z gier w 2018 roku
Część druga tekstu o Medal of Honor, porównująca obydwa tytuły plus parę rozważań o przyszłości serii. Prezentowana obok ocena dotyczy Medal of Honor: Warfighter. W poprzednim wpisie ocena odnosiła się do Medal of Honor 2010.
Link do części pierwszej - KLIK.
O nowym Medal of Honor napisałem już prawie wszystko - oprócz recenzji. Tych było jednak już kilka, dlatego ta będzie recenzją porównawczą obydwu części "współczesnego" MoHa, wraz z ciekawostkami na temat powstania tej jednej z najbardziej znanych serii. Czy ustanowiona na początku przez Stevena Spielberga koncepcja gier "Medal of Honor" nie jest już atrakcyjna dla współczesnego gracza? Jakim cudem udało się Electronic Arts pogrzebać tak silną markę jednym tytułem? (Widoczna ocena dotyczy Medal of Honor 2010. W drugiej części ocena cyferkowa odnosić się będzie do Medal of Honor: Warfighter).
"Najskuteczniejszy snajper amerykańskiej armii". Ponad 250 wszystkich trafień, w tym ponad 160 oficjalnie potwierdzonych. Bojownicy nazywali go "Diabeł z Ramadi" i wyznaczyli nagrodę za jego głowę. Chris Kyle, razem z komandosami Seal Team 3 siał postrach wśród wrogów, podczas czterech odbytych zmian w Iraku. Po zakończeniu służby napisał swoją autobiografię, która z miejsca stała się bestsellerem. Trwają właśnie prace nad jej ekranizacją, a na fotelu reżysera zasiada sam Clint Eastwood. Co zawiera książka i czego możemy spodziewać się w filmie?
Call of Duty zerwało z drugą wojną światową, czasy współczesne też już przeszły do historii - od jakiegoś czasu fabuła wybiega w przyszłość. Roboty, egzoszkielety, broń kosmiczna - wszystko w asyście niesamowitych zwrotów akcji i niekończących się eksplozji i katastrof. Wymogi władz z Activision? Wyjście na przeciw oczekiwaniom graczy? A może jednak ślepe podążanie ścieżką, trendami wyznaczanymi przez twórców kasowych hitów z Hollywood? Wydaje się, że twórcy gier robią tak od wielu lat. Czy przez to "wyginęły" niektóre gatunki gier? Jaka moda panowała kiedyś i jak to wygląda dzisiaj?
Ocena dotyczy kampanii - ARMA3 jako całość ma u mnie 80/100.
Istnieje przekonanie, że co drugi system Microsoftu jest dobry. Biorąc pod uwagę wszystkie główne odsłony militarnego symulatora od Bohemia Interactive Studio, można zobaczyć podobną sinusoidę w jakości kampanii fabularnej dla pojedynczego gracza. ARMA 3 na tym wykresie spada w dół, niczym zestrzelony przez RPG śmigłowiec. Jakie błędy popełniają ciągle czescy deweloperzy?