Horrory – to dla wielu pierwsze skojarzenie z nazwiskiem Stephena Kinga. W znacznej mierze słuszne, ale nie do końca prawdziwe. King już wcześniej dowiódł (np. w „Mrocznej wieży” czy „Zielonej mili”), że dobrze sobie radzi w innej stylistyce. „Dallas ‘63” także nie zalicza się do horrorów: to mieszanka thrillera, powieści obyczajowej i odrobiny fantastyki. King wziął na warsztat wyeksploatowany do granic możliwości motyw podróży w czasie. Zobaczmy, co z tego wyszło.