Booth babes. Nieodłączny element wszystkich targów oraz element zdjęć najbardziej wyczekiwany przez fanów, którzy nie mogą sami udać się na E3, Gamescom czy Tokyo Game Show.
Z tego powodu, poniżej obejrzeć możecie galerię zrobionych przeze mnie w pocie czoła zdjęcia Azjatek z TGS-u. Miłej zabawy!
Stało się, w moje ręce wpadła sklepowa wersja PlayStation Vity. Kiedy kilka lat temu czytałem relacje z japońskich premier PS2 i Dreamcasta, nie przypuszczałem, że kiedyś uda mi się doświadczyć na własnej skórze. Zapraszam do opisu wrażeń z dzisiejszej wyprawy po sklepach, a także przedstawienia samego systemu.
Darujcie, że kazałem Wam tyle czekać na nowy wpis, miałem dość sporo roboty.Obecnie trwają tu juwenalia, znacząco różniące się od naszych. W kolejnych 2-3 wpisach postaram się przybliżyć Wam ich formę, głównie przy pomocy filmików. Tym i następnym razem skupię się na odbywających się tu koncertach. Zapraszam do lektury i życzę miłego oglądania.
Nie wiem jak Wy, ale osobiście uwielbiam Transformersy. Nie te Bayowe, przypominające nie wiadomo co. Mówię o pierwszej i drugiej generacji, czyli zabawkach, kreskówce i komiksach, które były miłością mojego dzieciństwa w czasach przedszkola i szkoły podstawowej.
Ponieważ moim drugim hobby w tym okresie było granie, strasznie ubolewałem, że zmieniające się w różne pojazdy, zwierzęta i kto wie co jeszcze roboty nie otrzymały żadnego solidnego tytułu na licencji serii.
Co prawda Transformers na PS2 nie było złe, ale w dalszym ciągu oczekiwałem czegoś więcej. Lukę tę dość niespodziewanie wypełniło High Moon Studios, wypuszczając w 2010 roku War for Cybertron. Chociaż produkcja ta miała swoje wady, była najlepszym tytułem o Transformersach na rynku. Spieszę oznajmić, że sytuacja uległa zmianie. Teraz królem jest Fall of Cybertron.
Ponieważ jak to zwykle bywa od razu po ostatnich zajęciach w tygodniu zaczęło lać, wieczorne plany (przypominam, czas w Japonii to +7h w stosunku do polskiego) wyjścia na miasto trafił szlag. Na szczęście tylko w przenośni, bo przy intensywności japońskich ulew, burza to ostatnie co jest tu potrzebne.
Oto przed Wami ostatnia część dwuodcinkowego "cyklu" poświęconego podróży do Japonii. Od następnego razu przygotujcie się na dużo zdjęć i początek wrażeń właściwych.
Demo Catherine już w tym tygodniu trafi amerykańskiego PlayStation Store, a i sama premiera anglojęzyczna zbliża się wielkimi krokami. Co prawda nie jest jeszcze znana dokładna data, kiedy tytuł ten pojawi się w Europie, ale myślę, że nie będziemy zmuszeni długo czekać na „Katarzynę”.
Czy warto w ogóle zawracać sobie głowę tym połączeniem przygodówki i gry logicznej? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w poniższym tekście, opartym o japońską wersję Catherine.
Jak zapewne większość z Was się orientuje, na scenę serwisów społecznościowych, gdzie obecnie króluje facebook, wkroczył właśnie nowy gracz. O ile jest jeszcze za wcześnie na prorokowanie, czy Google+ zmiażdży konkurencję, a niebiesko-biały twór Marka Zuckerberga podzieli los MySpace’a, ale mimo to myślę, że i tak warto dać „Plusowi” szansę. Szczególnie, że prawdopodobnie już niedługo, podobnie jak w przypadku GMaila i Google Wave otrzymanie zaproszenia do testów będzie jedynie formalnością.
Witajcie w kolejnym odcinku pamiętnika polskiego gracza w Japonii! Zastanawialiście się kiedyś, jak wyglądają japońskie uniwersytety? Dziś postaram się rozwiać wszystkie wątpliwości na ten temat. Zapraszam na foto-wyprawę po Tokyo University of Foreign Studies, gdzie spędzę najbliższy rok.
Stało się. Twórcy League of Legends odsłonili karty i pokazali światu, czym planują odeprzeć ofensywę Doty 2, którą po raz pierwszy zobaczymy w akcji na Gamescomie.
Tajną bronią Riot Games jest tryb gry o nazwie Dominion, odbywający się na całkowicie nowej mapie. Poniżej zobaczyć możecie zwiastun, a w dalszej części wpisu zapoznać się ze szczegółami rozgrywki:
Jak obiecałem ostatnio, dziś skupię się na podróży do Japonii, która sama w sobie była niemałą przygodą. Wspomnę również o pewnym przyjęciu w ambasadzie japońskiej, które zupełnie wypadło mi z głowy przy okazji wprowadzenia. Tym razem będą zdjęcia, chociaż niestety w niezbyt dużej ilości.
Zapraszam do lektury!
Po DS-owym Re:coded, przyjętym przez prasę grową dość chłodno, przed kolejną przenośną częścią Kingdom Hearts stanęło ciężkie zadanie ponownego zdobycia zaufania fanów serii.
Pomimo kilku wpadek można powiedzieć, że cel ten został osiągnięty i Kingdom Hearts 3D: Dream Drop Distance bliżej jest do świetnego Brith By Sleep, niż niedawnego portu z komórek.
W recenzji ograniczę do minimum opis fabuły, więc osoby cierpiące na spoilerofobię nie mają się raczej czego obawiać. Historia jest zresztą na tyle pokręcona, że bez odświeżenia sobie wcześniejszych wydarzeń ani rusz. Ale o tym za chwilę…
Jeśli zaczęliście grać w MMORPG przed WoW-em lub jesteście fanami mangi/anime, istnieje duża szansa, że kojarzycie Ragnaroka Online. Było to bodaj pierwsze koreańskie MMO, które zdobyło popularność na całym świecie, co zostało osiągnięte głównie dzięki bajkowej grafice, mocno kontrastującej z realistycznym fantasy znanym z Ultimy Online i pierwszego Everquesta.
Jeśli zostało w Was chociaż trochę nostalgii dla tego tytułu, pewnie ucieszycie się na wiadomość, iż już 27.12 rusza otwarta beta angielskiej wersji sequela Ragnaroka.
Większość z Was zetknęła się zapewne z poniższym screenem, który pojawił się w Sieci kilka dni temu. Przedstawia on ekran wyboru postaci z Soul Calibura V, gdzie widoczny jest wyraźnie Ezio Auditore, bohater serii Assassin’s Creed.
Dosłownie przed chwilą na GameTrailers pojawił się oficjalny trailer potwierdzający pojawienie się znanego asasyna w najnowszej bijatyce Namco Bandai.
Zwiastun obejrzeć możecie poniżej. Oprócz wstępu w tradycyjnym, pompatycznym stylu, filmik prezentuje się naprawdę solidnie.
Nie wiem jak Wy, ale osobiście uważam, że spośród wszystkich dotychczasowych postaci gościnnych, Ezio zdecydowanie najlepiej pasuje do klimatu serii Soul Calibur.
Jakiś czas temu prawnicy Bethesdy pozwali twórcę Minecrafta w sprawie zbieżności nazwy jego nowej gry – Scrolls z serią The Elder Scrolls (o szczegółach przeczytać możecie tutaj).
Sam Notch zdawał się być całą sprawą raczej rozbawiony, a dziś na swoim koncie tumblr wyzwał twórców Skyrima na rozstrzygnięcie sporu poprzez… Pojedynek w Quake’a 3.
Skończyły się wymówki, większość spraw załatwiona i mogę w końcu z czystym sumieniem zabrać się za pisanie planowanego od dłuższego czasu "pamiętnika" z mojego pobytu w Japonii.
Pierwotnie miałem zamiar umieszczać na Gameplayu jedynie teksty poświęcone w mniejszym bądź większym stopniu grom, a całą resztę publikować na „zwykłym” blogu. Ostatecznie jednak doszedłem do wniosku, iż tutejsi czytelnicy również zainteresowani będą opisem życia studenta-obcokrajowca w Kraju Kwitnącej Wiśni.
Jak się tu znalazłem? Cóż, najlepiej zacznę od początku...