Montinek

Pogranicze kultury

najnowszepolecanepopularne

Piąte: nie zabijaj

Kasyno w głowie bohatera

Breath of the Wild wśród bijatyk

Smocze powroty

Najlepsza przygoda wśród gier

Co wiemy o Death Stranding?

O tym, jak FFXV było lepszym Tomb Raiderem od Tomb Raidera

Przyciągnąłem Waszą uwagę kontrowersją w tytule? Doskonale, bo jakkolwiek brzmi co najmniej obrazoburczo, to znajdzie on swoje uzasadnienie w tekście. Opowiem Wam dzisiaj o grobowcu, z pomocą którego developerzy Final Fantasy XV pokazali, jak się powinno robić tego typu przybytki. I nie będzie to opowieść o typowym jRPGowym dungeonie, który wymaga od gracza wywalczenia sobie drogi ogniem i mieczem poprzez niezliczone zastępy kreatur. Nie, tutaj jedynymi przeciwnikami będą projekt lokacji i nieubłagana siła grawitacji.

czytaj dalejMontinek
24 stycznia 2017 - 21:05

MEGArecenzja Final Fantasy XV - czy piętnastka udźwignęła ciężar oczekiwań?

Montinek ocenia: Final Fantasy XV
85

Final Fantasy XV nie przestaje mnie zadziwiać. Na samym początku zdziwiło mnie, że jakimś cudem udało się developerom doprowadzić dziesięcioletni projekt do szczęśliwego końca. Dalej okazało się, że w sumie ta gra ma nawet ręce i nogi… Co tam, jest nawet bardzo grywalna i angażująca! I kiedy już myślałem, że oto erpeg, którego z dumą mógłbym postawić na półce obok Dzikiego Gonu, piętnasty fajnal postanowił znowu sprawić mi niespodziankę – bo oto po przecudownej pierwszej połowie gry na wierzch zaczęły wychodzić szwy, którymi w pośpiechu szyto projekt przed premierą i liczne kikuty po elementach, których na premierę uszyć już się nie dało. Słodki smak nagle zastąpiła gorycz, a ja, skonfliktowany, myślałem nawet, czy może tej gry nie zwymyślać okrutnie w recenzji. Lecz wtedy piętnastka zadziwiła mnie po raz ostatni, bowiem okazało się… Że zwymyślać jej nie potrafię. Że wciąż wracam do niej myślami. Bo, cholera jasna, to mimo wszystko jest prawdziwe Final Fantasy.

czytaj dalejMontinek
13 stycznia 2017 - 18:44

Black - strzelanina, która chwaliła się destrukcją otoczenia na lata przed Battlefieldem

Montinek ocenia: Black
85

Nie jestem jakimś wybitnym znawcą strzelanin, ale grając w jakiegokolwiek FPSa zawsze mogę stwierdzić jedno: „czy się tu szczela fajnie, czy może też nie”. W oparciu o to proste jak budowa cepa kryterium tworzę sobie w głowie taki osobisty ranking najprzyjemniejszych modeli strzelania (jeśli można to tak nazwać) w FPSach. Na przestrzeni lat różni zawodnicy plasowali się na różnych pozycjach – Battlefieldy z ich balistyką kul i mocarnym udźwiękowieniem trzymają się całkiem wysoko, większość innych tytułów leży pośrodku, a taki pierwszy Bioshock, ze swoimi żałośnie pykającymi karabinkami, wlecze się na szarym końcu. Nie spodziewałem się jednak, że pierwsze miejsce w moim rankingu zajmie konsolowa gra z końcówki ery Playstation 2. Gra tworzona przez… Speców od arcade’owych wyścigów. Panie, panowie, powitajcie gromkimi brawami Black.

czytaj dalejMontinek
2 stycznia 2017 - 22:51