Good-Bye to All That, czyli Valiant Hearts
Oda do serii Total War, czyli wojna, dziecięce marzenia, złowrogie piękno, kłamstwa i zapomniana historia pewnego pasterza
Oda do Metal Slug, czyli Obcy, III Rzesza, teorie spiskowe i osobista historia
Silent Hill 2, czyli przebaczenie.
Spec Ops: The Line, czyli moja prywatna gra roku.
Mechaniczna iskra ciepła, czyli Machinarium
W hołdzie dla Cywilizacji.
Dysocjacje umysłu zabierają czasem w różne miejsca. Ostatnio gram całkiem sporo w Cywilizacje V. W miarę postępu technologicznego czas pomiędzy turami nieco się wydłuża… .
Zdziwiło mnie, że na gameplay.pl jeszcze nikt nie napisał niczego o Yahtzeeim (poza recenzją jego książki). Prawdopodobnie wszyscy znają serie Zero Punctuation, więc mam nadzieje, że ten oczywisty wpis zostanie mi wybaczony.
Tekst zawiera spoilery. Jeżeli nie graliście w Silent Hill 2, to naprawdę radzę nadrobić zaległości i nie psuć sobie jednej z najlepszych gier w historii tym tekstem.
Silent Hill 2 jest chyba najlepszym przykładem, że gry to coś więcej. Jedna z najlepiej zaprojektowanych gier w historii, niosąca za sobą potężny ładunek emocjonalny. Wpływ drugiej odsłony Silent Hill na zwroty fabularne, sposób opowiadania fabuły, kreacje świata, bohaterów jest nie do przecenienia. Przede wszystkim Silent Hill 2 zrewolucjonizował sposób straszenia na kilku poziomach. Nikt do tej pory nie wlał takiej ciemności do mojego umysłu. Chyba już nikomu się to nie uda. Przytłaczająca atmosfera totalnego opuszczenia, samotności i trwogi, której nie uświadczy się w żadnej innej grze, to główny atut Silent Hill 2.
Don’t Starve to bardzo intrygująca i oryginalna gra. Połączenie Minecrafta, Harvest Moon, survivalu i atmosfery żywcem wyjętej z filmów Tima Burtona.