Dunkierka
Christopher Nolan to jeden z tych reżyserów, który łączy popularne efekciarstwo i rozmach niczym Michael Bay z inteligentnymi scenariuszami znanymi z filmów np. Davida Finchera. Innymi słowy - jest to twórca zasługujący na uznanie i każdy jego nowy film jest wydarzeniem. Tym razem twórca Incepcji zabiera nas w przeszłość prezentując prawdziwy kawałek wojennej historii. W 1940 roku na francuskiej plaży tysiące alianckich żołnierzy zostaje otoczonych przez niemiecką armię. Rozpoczyna się wielka bitwa i jednoczesna niemożliwa do przeprowadzenia ewakuacja. Krytycy są zgodni - to kolejny przykład bardzo dobrego kina spod ręki Christophera Nolana. Mówi się nawet o mocnej kandydaturze do tytułu filmu roku.
Alibi.com
Było poważnie, czas na coś lekkiego. Francuska komedia od autora dwóch części filmu Wszystko zostaje w rodzinie wygląda an typową, wakacyjną głupotkę do śmiechu. Oto mężczyzna będący właścicielem firmy, która zajmuje się wynajdywaniem wymówek i wiarygodnych kłamstw na każdą okazję. Skoro szef jest wytrawnym kłamcą, scenariusz każe mu się zakochać w kobiecie ponad wszystko ceniącą sobie szczerość. Żeby kłamstwa nie wyszły na jaw, trzeba więcej kłamać. I tak dalej. Zakładam,że finał można przewidzieć, ale droga doń może być całkiem przyjemna. Jeśli chcecie odreagować trudny tydzień w pracy, to pewnie będzie dla Was najlepszy film tego weekendu.
Prócz tego do kin wchodzą:
Standardowo zapraszam za tydzień do zapoznania się z kolejnym zestawem najciekawszych filmowych premier.
Czy Dunkierka to taka sama porażka/rozczarowanie jak La La La La i (z nowości) Baby Driver?
Czy Alibi to wreszcie jakaś świetna francuska komedia?
Ostatnio żadnej nie widziałem poza miałkim i cienkim "Za jakie grzechy"
Alibi wygląda na lepsze od "chaty".
Czy Dunkierka to taka sama porażka/rozczarowanie jak La La La La i (z nowości) Baby Driver?
Baby Drivera nie widziałem, La La Land mi się podobało, a Dunkierka jeszcze bardziej - https://gameplay.pl/news.asp?ID=104856
przeciez baby driver jest zajebiaszczy....
czy wiecie dlaczego w cinemacity moglem obejrzec planete malp w weekend, a teraz jej nie ma w kinach az do konca miesiaca? jakis nowy styl przedpremierowych seansow?
/szkoda ze ejayowi sie podobala dunkierka... z reguly filmy ktore mu sie podobaja, mnie odrzucaja, a filmy ktory zjedzie, sa bardzo fajne :(
Dessloch, zmień płytę :) Dunkierka podoba się lubi jakieś 95% widzów :) Co najwyżej jesteś w mniejszości.
Dessloch i pamiętaj milion much nie może się mylić :P. Jak ktoś liczy na "Szeregowca Ryana" ...to nie ten film. Jest to filmu bardziej o ludziach w obliczu dramatycznych wydarzeń niż chęć kompleksowego pokazania jednej z ważniejszych operacji z początku II wojny światowej. Jest to film pięknie nakręcony, ale po seansie ma się wrażenie, że raczej pusty. Zbyt duża liczba postaci (w dodatku w większości mało wyrazistych) przewijających się na ekranie nie sprzyja nawiązaniu więzi emocjonalnej.Niestety Nolan nie byłby sobą gdyby nie serwował widzom dodatkowego patosu,który przy tym temacie wcale nie był potrzebny, bo sama historia wystarczająco robi wrażenie.
SpoconaZofia - w porównaniu do innych filmów Nolan z tym patosem mocno przystopował. Tak naprawdę odczułem go dopiero w
spoiler start
końcówce
spoiler stop
ale z drugiej strony było to nieuniknione. Ja ten film odbieram bardziej jako historię samego wydarzenia z różnych perspektyw, przez które przewijają się losowe postacie ludzkie. I bardzo dobrze, że obrał taką drogę bo nie czuję się specjalnie przywiązany do Brytyjczyków ;)