Dunkierka
Christopher Nolan to jeden z tych reżyserów, który łączy popularne efekciarstwo i rozmach niczym Michael Bay z inteligentnymi scenariuszami znanymi z filmów np. Davida Finchera. Innymi słowy - jest to twórca zasługujący na uznanie i każdy jego nowy film jest wydarzeniem. Tym razem twórca Incepcji zabiera nas w przeszłość prezentując prawdziwy kawałek wojennej historii. W 1940 roku na francuskiej plaży tysiące alianckich żołnierzy zostaje otoczonych przez niemiecką armię. Rozpoczyna się wielka bitwa i jednoczesna niemożliwa do przeprowadzenia ewakuacja. Krytycy są zgodni - to kolejny przykład bardzo dobrego kina spod ręki Christophera Nolana. Mówi się nawet o mocnej kandydaturze do tytułu filmu roku.
Alibi.com
Było poważnie, czas na coś lekkiego. Francuska komedia od autora dwóch części filmu Wszystko zostaje w rodzinie wygląda an typową, wakacyjną głupotkę do śmiechu. Oto mężczyzna będący właścicielem firmy, która zajmuje się wynajdywaniem wymówek i wiarygodnych kłamstw na każdą okazję. Skoro szef jest wytrawnym kłamcą, scenariusz każe mu się zakochać w kobiecie ponad wszystko ceniącą sobie szczerość. Żeby kłamstwa nie wyszły na jaw, trzeba więcej kłamać. I tak dalej. Zakładam,że finał można przewidzieć, ale droga doń może być całkiem przyjemna. Jeśli chcecie odreagować trudny tydzień w pracy, to pewnie będzie dla Was najlepszy film tego weekendu.
Prócz tego do kin wchodzą:
Standardowo zapraszam za tydzień do zapoznania się z kolejnym zestawem najciekawszych filmowych premier.