Na serię Just Cause składają się obecnie trzy tytuły. Fabularnie są one ze sobą luźno powiązane za sprawą głównego bohatera - Rico Rodrigueza, agenta od zadań specjalnych. Wszystkie trzy gry cechują się szybką, widowiskową akcją, malowniczymi krajobrazami i niesamowitymi zdolnościami naszego bohatera. To, co wyróżnia Just Cause na tle innych tego typu produkcji to gadżety i umiejętności, którymi może posługiwać się Rico. Sami twórcy mówią, że nasz główny bohater to James Bond, Mad Max, Vincent Vega, Han Solo, El Mariachi, Punisher, Chuck Norris, Wolverine i Rambo w jednej osobie. I trudno się z tym twierdzeniem nie zgodzić.
Tytuł gry pochodzi od przeprowadzonej pod koniec lat 80-tych przez USA inwazji na Panamę o kryptonimie „Operacja Just Cause”, która miała na celu obalenie przywódcy junty wojskowej Manuela Noriegi.
Just Cause
Pierwsza odsłona serii została wydana we wrześniu 2006 roku i ukazała się na pecetach, Xboxie 360 oraz PlayStation 2. Za produkcję od początku odpowiedzialne było studio Avalanche a pierwszy Just Cause to deweloperski debiut szwedów.
Akcja jedynki rozgrywa się w Ameryce Południowej, a konkretnie na wyspie San Esperito. Zadaniem Rico jest obalenie dyktatora, który przejął władzę nad regionem, oraz zweryfikowanie plotek, jakoby na wyspie miała być przechowywana broń masowego rażenia. Poza wątkiem głównym mamy do dyspozycji całą masę aktywności pobocznych, takich jak wyzwalanie regionów czy wykonywanie zadań specjalnych dla rywalizujących ze sobą frakcji. Dzięki temu możemy zdobywać ich sympatię, co później przełoży się na pomoc w wykonywanych zadaniach.
Teren, który twórcy oddają nam do dyspozycji jest ogromny. Otwarty świat o powierzchni ponad 1000 km kwadratowych daje nam możliwość dotarcia niemal w każdy zakątek, który widzimy na ekranie. A podróżować także jest czym, ponieważ możemy wybierać pomiędzy samochodami, samolotami, helikopterami czy łodziami. Wielu graczy oraz recenzentów krytykowało niestety model jazdy oraz sterowania samolotami i śmigłowcami.
Just Cause 2
Cztery lata po premierze jedynki, na rynku zawitała druga część. Tym razem Rico Rodriguez przeniósł się z Ameryki Południowej na wyspę Panau, znajdującą się w południowo-wschodniej Azji. Po raz kolejny musi stawić czoła wielkiemu przywódcy i obalić dyktaturę a na jego drodze staną oddziały wojska oraz miejscowe ugrupowania, z którymi będzie musiał podjąć walkę bądź wejść w sojusz.
W tej części gry, usprawnionych zostało wiele elementów, które kulały w poprzedniczce, jednak recenzje nadal nie były zbyt pochlebne w odniesieniu do fabuły, postaci czy innych elementów wpływających na odbiór gry. Jednak po raz kolejny tempo akcji oraz widowiskowość, którą cechuje się Just Cause uratowała ten tytuł od zapomnienia i w 2015 roku doczekaliśmy się na trzecią część.
Just Cause 3
W 2015 roku Rico Rodriguez po raz kolejny musi stawić czoła groźnemu dyktatorowi. Tym razem jest to general DiRavello, który okupuje republikę Medici znajdującą się w okolicach Morza Środkowego. Klasycznie, poza misjami głównymi możemy wykonywać zadania poboczne oraz wyzwalać miasteczka i przejmować bazy wojskowe. Tak jak w poprzednich częściach cyklu możemy rywalizować w aktywnościach związanych z wyścigami czy wyczynami kaskaderskimi.
Po przeniesieniu się na konsole nowej generacji seria zaliczyła mocny skok, jeśli chodzi o oprawę graficzną. Gra nie wygląda może bajecznie, ale daleko jej także do gry brzydkiej czy też średniej. Jest po prostu ładna.
W przypadku wszystkich trzech części recenzje były zgodne w odniesieniu do głębi fabuły oraz bohatera. Jednak gra nastawiała się na czystą rozrywkę, która płynie z wszechobecnej rozwałki, dzięki temu do tej pory ma grono wiernych fanów.
Myślę, że to tylko kwestia czasu, kiedy zostanie zapowiedziana kolejna część. Ciekawe tylko gdzie tym razem zawędruje Rico. Może do fikcyjnej Rosji? Nie powiem, że byłoby to ciekawe...