Tegoroczne zapowiedzi z targów E3 można podzielić na trzy główne kategorie: gry, które nie boją się konkurencji Red Dead Redemption 2 i ukażą się jeszcze w październiku; gry, których wydawcy wolą konkurować z wieloma innymi tytułami, ale nie RDR2 i hurtowo pokażą się 22 lutego, oraz tytuły zapowiedziane na jakąś nieokreśloną przyszłość. Oto najlepsze, najlepiej zmontowane zwiastuny podsycające naszą ciekawość. Pamiętajcie - zwiastuny, nie gry!
A jakie są wasze typy?
Death Stranding tradycyjnie co roku dostarcza nam niewielką porcję informacji, czy też raczej ukrytych wskazówek do własnej interpretacji, na temat fabuły, bohaterów i całego uniwersum tej niezwykle tajemniczej i nietuzinkowej produkcji. Tegoroczny zwiastun ujawnia przede wszystkim, iż Kojima ma świetny gust muzyczny. Fragmenty rozgrywki z piosenką grupy Silent Poets robią naprawdę piorunujące wrażenie niezwykłym klimatem i spójną wizją artystyczną całości. Mógłbym go oglądać w kółko bez końca - gdyby nie ten paznokieć...
Forza Horizon 4 zapowiada się na udane połączenie Test Drive Unlimited i esencji programu Top Gear. Ze zwiastuna wyłania się po prostu kawał świetnej gry, choć sam filmik mógłby być odrobinę lepiej zmontowany i z lepiej dobraną oprawą muzyczną.
Cyberpunk 2077 - czyli przygody Ciri w mieście przyszłości. Zwiastun pokazuje niezwykle bogaty i tętniący życiem świat, w który aż chciałoby się zanużyć i poznać jego każdy sekret czy zakamarek. Podobnie jednak jak w przypadku Forzy Horizon, nie do końca podoba mi się dobór muzyki.
Assassin’s Creed Odyssey wygląda może nieco jako DLC do Origins, ale wizja poczucia się jak bohater filmu 300 jest zbyt kusząca, by odmówić sobie zagrania, a zwiastun jak zwykle jest dobrze zrealizowany. Czy w październiku Odyssey pokaże Red Dead Redemption 2 co “to jest Sparta”?
Beyond Good & Evil 2 to ciągle jedna z tych gier na niesprecyzowaną przyszłość, ale rozmach i styl artystyczny niczym z filmów Luca Bessona dają nadzieje na coś naprawdę wartego czekania!
Destiny 2: Forsaken - hej, ta gra przecież #nikogo… Tutaj jednak chodzi tylko o zwiastuny, a nie same gry, a ten jest dość wyjątkowy i szokujący. Autorzy bez skrupułów uśmiercają w nim najciekawszego, najlepiej zagranego i najbardziej lubianego bohatera z całego uniwersum Destiny, na dodatek za pomocą postaci pobocznej, która dawno temu zaginęła w akcji i słuch po niej zaginął. To trochę tak, jakby Modern Warfare 4 zapowiedzieć egzekucją kapitana Price’a przez Ghosta. Tani chwyt, by przyciągnąć utraconych fanów, czy dobry twist fabularny?
The Division 2 to podobna sytuacja do Assassin’s Creed Odyssey. Zapowiada się lekki tuning poprzedniej części, ale jak zwykle klimatyczne zwiastuny robią nadzieję na wspaniałą historię w świecie postapo.
Shadow of the Tomb Rider - nie jestem przekonany do ewolucji wizerunku Lary Croft, która biega i morduje łukiem wszystko co się rusza skuteczniej niż John Rambo, a za chwilę mówi coś tonem i akcentem wykładowcy na Oxfordzie. Trzeba jednak przyznać, że sprawnie zmontowany zwiastun z dobrze dobraną piosenką ogląda się lepiej, niż film z Alicją Vikander.
Skull & Bones wygląda na zwiastunie jak wszystko co najlepsze z pierwszej odsłony Piratów z Karaibów i czołówki programu Morze (czyli intra średniego filmu Pirate Movie). Gra jest jeszcze zagadką i ciągle ma szanse dać nam to, czym zawiodło Sea of Thieves.
Doom Eternal - to tylko teaser, ale pokazuje wszystko co trzeba, jak trzeba, a klimat Dooma wylewa się z niego jak woda z wiadra.