Bez zbędnych formalności i przydługich wstępów - zapraszam na kolejny krótki ale treściwy, Przegląd Wiadomości z Dalekiego Wschodu.
Nowy sklep Sanrio, który otwarty zostanie w Asakusa (w połowie kwietnia), będzie miał gigantyczną witryną na pewno przyciągającą uwagę. Na froncie sklepu z upominkami znajdzie się gigantyczna (7 na 5 metrów) postać Hello Kitty. Ponadto dekoracja będzie mogła otwierać i zamykać oczy co jeszcze bardziej przyciągnie uwagę klientów, na których będzie czekać jeszcze kilka atrakcji związanych z wspomnianym kociakiem.
Ma ktoś ochotę na miodek? Na przykład taki prosto z Japonii z zatopionym ogromnym szerszeniem. Taki właśnie towar sprzedawany jest przez małą lokalną firmę w prefekturze Oita. Stosowne wieści w internecie jednak szybko się rozeszły i towar ponoć rozchodzi się jak świeże bułeczki. Towar jest dostępny w ograniczonym nakładzie ale już teraz firma odpowiada na zapotrzebowanie i na przyszły rok zapewni większą ilość słodkiego smakołyku z dodatkiem.
Firma Lupicia przy współpracy ze studiem Ghibli, wydaje na rynek specjalną limitowaną herbatę. Specjalne dobrane mieszkanki herbaty, będą dostępne w pięknych opakowaniach nawiązujących do My Neighbor Totoro i Kiki's Delivery Service. Towar w ograniczonej ilości będzie dostępny od 13 kwietnia w sklepie internetowym Donguri Kyowakoku w cenie około 17$.
Disney czasowo wstrzymuje sprzedaż na rynku Japońskim towarów powiązanych z marką „Frozen”. Jest to pokłosiem niedawnego zatrzymania aktora Pierre'a Taki pod zarzutem posiadania i zażywania kokainy. Zgodnie z przyjętą normą, wszystkie firmy które korzystały z pomocy aktora przy promocji swoich produktów, czasowo wstrzymują ich sprzedaż aby niebyły kojarzone z jego działaniami. Tamtejszy oddział Disny’a zrobił podobnie, tym bardziej, że aktor podkładał głoś bałwanowi „Olafowi” w wspomnianym filmie.
Pewna Japońska rodzima, musiała się mocno zdziwić pewnego dnia, kiedy po przebudzeniu znaleźni oni śpiącego w salonie obcego mężczyznę w samej bieliźnie. Gość oczywiście był pod znaczącym wpływem i niespecjalnie przejmował się tym gdzie kładzie się spać. Co najciekawsze, pan domu przed snem dokładnie sprawdził wszystkie okna i drzwi czy są zamknięte. Przybyła na miejsce policja nie stwierdziła żadnych nawet najmniejszych śladów włamania – wielką tajemnicą pozostaje jak nieproszony gość dostał się do środka. Czary?