Recenzja Tokyo Revengers #3 - Froszti - 7 marca 2022

Recenzja Tokyo Revengers #3

Tajemnice, brutalność, miłość, przyjaźń – wszystko to można znaleźć w mandze Tokyo Revengers, która szturmem zaczęła podbijać nasz rynek. Jeśli więc ktoś pragnie naprawdę solidnej dawki rozrywki, to zdecydowanie powinien zainteresować się tym tytułem.

Manga od samego początku łączy w sobie elementy kilku różnych gatunków (od sensacji, przez fantastykę, thriller, romans kończąc na dramacie). Twórca zadbał więc o należytą różnorodność, która sprawia, że kolejne rozdziały mangi pochłania się z niekłamaną przyjemnością. Kolejne strony, na których śledzimy losy głównego bohatera, potrafią być mocno angażujące. Jak na razie ogromną siłą opowieści jest wielka determinacja Takemichiego do zmiany przeszłości i uchronienia swojej ukochanej przed śmiercią. Kluczem do „lepszej przyszłości” są wydarzenia z czasów jego gimnazjum. Jako nastolatek musi on zmierzyć się z wieloma przeciwnościami losu i zrobić wszystko, aby zapobiec pewnym sytuacją. Nie wiadomo jednak czy jego interwencja będzie skuteczna i czy przyniesie ona zamierzony efekt (jak zmieni przyszłość). Na czytelnika czeka więc tutaj sporo zwrotów akcji, które jeszcze mocniej zachęcą go do poznawania kolejnych rozdziałów.

Trzecią odsłonę serii zasadniczo można podzielić na dwie odrębne części. Pierwsza z nich skupia się na ukazaniu konfliktu pomiędzy Tokyo Revengers a Mobiusem. Nie zabraknie więc w mandze sporej dawki akcji, brutalności i wewnętrznych problemów gangów. Wszystko to powiązane jest z pewnymi wydarzeniami, którym musi za wszelką cenę zapobiec główny bohater. Autor nie przesadza jednak z intensywnością fabuły i doskonale łagodzi ją przez inne wątki. W kolejnych rozdziałach obserwujemy nie tylko szorstką męską przyjaźń pomiędzy członkami gangu, ale przede wszystkim rozwijającą się relację między Hinatą i Takemichi. Odpowiednią ilość miejsca twórca poświęca również na ukazanie złożoności charakterów innych postaci, które nie pełnią tutaj jedynie roli „tła”, ale odgrywają istotną funkcję w całym scenariuszu.

Obok dobrej warstwy fabularnej, nie ma również powodów do narzekania na oprawę graficzną. Rysunki naprawdę dobrze potrafią oddać klimat kolejnych scen, doskonale ukazują dynamikę wydarzeń (walk), a kiedy sytuacja tego wymaga potrafią być odpowiednio stonowane i nastrojowe.

Mamy więc tutaj do czynienia z naprawdę świetnym tytułem, który bezsprzecznie plasuje się w gronie topowych mang pojawiających się obecnie na naszym rynku. Jeśli tylko ktoś pragnie wciągającej historii z wyrazistą dawką akcji, to tytuł naprawdę powinien znaleźć się w jego dłoniach.

Wciągająca i widowiskowa dawka mangowej rozrywki, epatująca niezwykłym klimatem, któremu trudno jest się oprzeć.

Dziękuję wydawnictwu Waneko za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Froszti
7 marca 2022 - 10:36