Murcielago tom 21 - recenzja mangi. - Froszti - 28 listopada 2022

Murcielago tom 21 - recenzja mangi.

Wielbiciele przygód czarnowłosej zabójczyni i jej przyjaciółek, muszą uzbroić się w dużą dozę cierpliwości, oczekując na kolejny wydany tomik. Kiedy to jednak następuje, w pełni pozwala on cieszyć się niezwykłą i mocno intensywną rozrywką. Czy tak też jest w przypadku dwudziestej pierwszej odsłony cyklu?

W poprzednim tomie Kuroko i jej koleżanki wybrały się na mały odpoczynek do gorących źródeł. Relaks został jednak przerwany przez serię niezwykłych i niebezpiecznych wydarzeń związanych z rodziną Yamatsukami, będących właścicielami okolicznych terenów. Tajemnica i zbrodnia, które zostały wtedy zarysowane, są bezpośrednio kontynuowane w recenzowanym tomie. Z każdym kolejnym kadrem urokliwe miejsce, mające być ostoją wypoczynku zamienia się w koszmar, z którego każdy normalny człowiek powinien szybko uciekać. Kuroko i jej towarzyszki niezbyt jednak przejmują się kolejnymi pojawiającymi się zwłokami. Wręcz przeciwnie kolejne krwawe zbrodnie napędzają ich ciekawość, aby rozwikłać całą tajemnicę.

Każdy fan serii decydujący się sięgnąć po tomik dwudziesty pierwszy otrzyma dokładnie to, czego oczekuje. Znajdzie on tu wartką akcję, szalone pomysły, mroczny klimat, krwawe zbrodnie, zwariowany humor, wyrazistych bohaterów i dawkę pikanterii. Yoshimura Kana kolejny raz umiejętnie łączy wszystkie wymienione elementy i tworzy z nich zaskakująco ciekawy i angażujący scenariusz. Tajemnice i zbrodnie przedstawione w trwającym wątku, początkowo mogą wydawać się dosyć proste (szybko idzie wywnioskować kto za nimi stoi). Wraz z rozwojem historii opowieść jednak ewoluuje i to, co było pewnikiem, nagle nas miło zaskakuje. W scenariuszu pojawiają się również pewne odniesienia do minionych wydarzeń. Powoli, ale sukcesywnie czytelnik ma okazję łączyć fabularne puzzle, które kiedyś dadzą większy obraz całości. Miłośnicy pikantnej strony serii również znajdą tutaj coś dla siebie. Szalone łóżkowe ekscesy głównej bohaterki nie są tu co prawda najważniejsze i mocno wyeksponowane (jak miało to miejsce w innych częściach), ale kilka gorących kadrów się tutaj znajdzie - szczególnie końcówka).

Seria była, jest i miejmy nadzieje, że nadal będzie wyśmienitą dawką nietuzinkowej i mocnej rozrywki dla dorosłego czytelnika. Teraz pozostaje tylko czekać na pojawienie się kolejnego tomu.

Ostra, widowiskowa, pikantna i zaskakująca akcja, która zapewnia sporą dawkę rozrywki.

Dziękuję wydawnictwu Waneko za udostępnienie mangi do recenzji.

Froszti
28 listopada 2022 - 10:22